Piórem Feniksa

Corvus

dobra, pałeczka do Agfy xD

Agfa

Ach dzięki Corvusie ;pp

No to zagadka:

Kiedy wymawiasz jej imię - znika ^^

Liz

Cisza!

Agfa

Bravissima xDD

Oddaję pałeczkę w rączki Maleństwa xDD

Liz

Maleństwo przyjmuję i daje zagadkę matematyczno-logiczną. Trochę ee... polityczna,. ale fajna xD

Na statku znajduje się piętnastu Żydów i piętnastu Polaków. Kiedy statek zaczął się niebezpiecznie przechylać Polak zdecydował, że trzeba zmniejszyć znajdujący się na nim ciężar. Rozkazał wszystkim ustawić się w kole i zaczął wskazywać na co dziewiątą osobę, która miała zostać wyrzucona za burtę. Jak ustawieni byli Polacy, a jak Żydzi, skoro statek opuściło piętnastu ludzi, z których wszyscy byli Żydami?
(Można podawać numerkami np. 1 - Polak, 2 - Żyd)

Agfa

1 - polak
2 - polak
3 - polak
4 - żyd
5 - żyd
6 - żyd
7 - żyd
8 - polak
9 - żyd
10 - polak
11 - żyd
12 - polak
13 - polak
14 - polak
15 - polak
16 - żyd
17 - żyd
18 - żyd
19 - polak
20 - polal
21 - żyd
22 - żyd
23 - żyd
24 - polak
25 - polak
26 - żyd
27 - żyd
28 - polak
29 - żyd
30 - polak

Liz

Ekhem, liczyłam kilka razy i wyszło mi trochę inaczej. Agfuś, sprawdziłaś dokładnie?

Yumminae Rais

Polak decydujący stał w kole czy poza nim?

Liz

Razem z nimi.
I już wiem, na czym poległa Agfa, na początku sama zrobiłam ten błąd :)

Satu Tähti

1. Polak
2. Polak
3. Polak
4. Polak
5. Żyd
6. Żyd
7. Żyd
8. Żyd
9. Żyd
10. Polak
11. Polak
12. Żyd
13. Polak
14. Polak
15. Polak
16. Żyd
17. Polak
18. Żyd
19. Żyd
20. Polak
21. Polak
22. Żyd
23. Żyd
24. Żyd
25. Polak
26. Żyd
27. Żyd
28. Polak
29. Polak
30. Żyd

Liz

Brawo, Monoś ;) Dokładnie tak!

Satu Tähti

Weź, pół godziny to liczyłam xD

Pięciu chłopcom dano mieszek, w którym znajdowało się 5 jabłek. Chłopcy podzielili się w ten sposób, że każdy dostał jedno jabłko, a jednak na końcu jedno z jabłek pozostało w mieszku.

Jak to możliwe ?

Anka

Któryś nie zjadł i odłożył z powrotem? xD

Liz

Jeden dostał razem z mieszkiem ;)

Satu Tähti

tak xD

Liz

Rzecz dzieje się w starym klasztorze, w którym żyje około 20 mnichów. Każdy dzień spędzają na gorliwej modlitwie. Nie mają nic prócz prostego łóżka w skromnym pokoju, jednego krzesła i okna, żadnych luster, ani wygód. Każdej nocy Bóg przychodzi do nich, aby z nimi porozmawiać, do każdego z osobna. Pewnej nocy, mówi im, że w klasztorze znajduje się jeden, podkreślił, jeden mnich zarażony wstydliwą chorobą. Objawia się ona niebieską plamą na czole. Mnich ten musi sam odgadnąć, że jest chory i odejść z klasztoru. Mnisi widują się tylko podczas posiłków. Uwaga, inni mnisi nie mogą mu dawać znaków, ani nic mu wspominać o jego chorobie, on sam nie ma możliwości zobaczenia swego oblicza w lustrze. Jak więc ma się domyślić że to on jest chory?

Trochę przydługaśna, ale fajna. Wysilcie mózgi xD

Anka

Mój mózg twierdzi, że można się przejrzeć w szybie okna. Stary klasztor chyba ma szyby, co?

agata [konto usunięte] · Gość

albo rzeczka itp^^

Dajen

Tafla napoju?

Christel

Pozna to po tym, że na czole żadnego mnicha nie ma tej plamy? O.o


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj