|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Robert
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiedzą, że bęben maszyny losującej jest pusty? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:49, 31 Sty 2009 Temat postu: Zakańczamy |
|
|
Było o początku, to będzie i o końcu.
O ile problemów z zaczynaniem nie mam, to z kończeniem opowiadań jak najbardziej. Nigdy nie wiem, jak napisać jakąś zaskakującą pointę, albo chociaż jak wydusić z siebie kilka zgrabnych słów, by to wszystko jakoś wyglądało. Każde moje zakończenie jest sztuczne, nadęte i drętwe.
Jak jest u Was? ;)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Robert dnia Sob 14:50, 31 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Rudzia
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:46, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja wolę zakończenia bez tak zwanego happy endu. Wydają mi się wtedy realne, ludzkie, takie prawdziwsze. I to, że są negatywne, nie znaczy wcale, że za ich złym urokiem nie kryje się coś dobrego, jakaś lekcja itp. Na pozytywnych uśmiechnę się, miło się poczuję i tyle. Na negatywnych, jeśli zwiąże się z bohaterem, historią, ich życiem - popłaczę się, tak więc takie coś wzbudzi we mnie pewne emocje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
RoSco
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: daleeeeko Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:51, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jestem masochistką, i nigdy, ale to nigdy nie robię happy endów.xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Robert
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiedzą, że bęben maszyny losującej jest pusty? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:12, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja tam lubię happy endy, ale nie słodkie do granic możliwości, tylko zabarwione nutą goryczy, okupione jakąś stratą. Ale chyba wolę właśnie złe zakończenia. Tylko problem w tym, że chyba nie byłbym w stanie zgotować takiego moim bohaterom. ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
RoSco
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: daleeeeko Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:18, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
A ja przynajmniej jednemu, z wymyślonych przez ze mnie bohaterów, spieprzam, że tak powiem życie. ;p
Happy endy, to ja lubię w filmach. ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Christel
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Między niebem a piekłem Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:42, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Hah, ja wolę pozostawić czytelnikowi niedosyt, tzn. że nie jest napisane czy np. bohaterowie się w końcu ze sobą zeszli czy nie. Tak jak było w Teorii Spisku, wyobraziłam sobie, że Jerry jednak był z tą Alice xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Chiyo
Moderator Niewyżyty
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1692
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oxford, UK (oryg. Poznań) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:51, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cóż, ja problemów z zakończeniem generalnie to nie mam. Ale to, jakie to zakończenie jest, zależy już od reszty opowiadania. :) Raz smutne, raz happy end, raz pozostawiające niedosyt... Wszystko zależy od wszystkiego. ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
vagabond
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:00, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
preferuję zakończenia otwarte, takie, które pozostawią niedosyt. urwanie fabuły, kiedy ma nadejść największa akcja - to rozczarowuje, irytuje, jest bardzo złośliwym zabiegiem, jednakże ile emocji budzi! no i zawsze można sobie dopowiedzieć samemu, jak to wszystko się ułożyło ;>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
agata [konto usunięte]
Gość
|
Wysłany: Sob 17:08, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Chiyo napisał: | Cóż, ja problemów z zakończeniem generalnie to nie mam. Ale to, jakie to zakończenie jest, zależy już od reszty opowiadania. :) Raz smutne, raz happy end, raz pozostawiające niedosyt... Wszystko zależy od wszystkiego. ;] |
I tu się zgodzę:)
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Soulmate
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bieszczady Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:32, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ech, mi się udało skończyć jedno opowiadanie, i to z happy-endem. Tak długo męczyłam moją bohaterkę, że aż żal mi było męczyć ją dalej.
Ale czytelnikom i mojej siostrze, podobno, się podobało :D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Kurzok
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:13, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Zakończyłam tylko jedno długie opowiadanie. Oczywiście, był happy end. Aktualnie pisząc krótkie opowiadania zakończenia są mało szczęśliwe. Umiera jedna postać, lub wszystkie. Albo bardzo cierpią. Raz tylko napisałam opowiadanie (swoją drogą nie podobało mi się wcale) gdzie główna bohaterka miała się dobrze. No nie był to typowy happy end, ale nikt nie umarł. Napisałam to, bo koleżanka na kole, przy dzieleniu opłatkiem, życzyła abym pisała mniej smutne opowieści. Tak się przejęłam, że napisałam.
Ooo i niedosyt. Kocham to. Los bohaterów niby jest przesądzony, ale nigdy nie zakańczam stwierdzeniem: umarł. (wyjątek stanowił Skończony Temat).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Satu Tähti
Demoniczny Moderator
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Miasta Gwiazd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:57, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
W życiu nie zakończyłam opowiadań, które dawałam na blogi, a co do tych krótkich. Zakończenie wychodzi mi naturalnie. Przerywam i już. tak samo w wierszach, rzadko zastanawiam sie w jaki sposób zakończyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Rudzia
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:58, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja tak samo, też nigdy nie skończyłam;/ Ale planuję zakończyć i stanę na rzęsach i zakończę Identity, a jak;) To będzie moje pierwsze, ale nie ostatnie zakończone opowiadania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Psia Gwiazda
Moderator Wredny
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Granica pomiędzy głupotą, a szaleństwem; ew. Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:00, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Według mnie powinno być tak, że kiedy happy end, to happy end, kiedy złe zakończenie, wtedy złe zakończenie. To zależy od samej treści książki, tekstu, filmu, szczęśliwe opowiadanie złego zakończenia mieć nie powinno, a smutne dobrego, choć to zależy. W większości przypadków jednak oba są przesadzone.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Ankeszu
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakau Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:06, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Preferuję otwarte endy. Bohaterowie żyją nadal we mnie, a i ewentualne dalsze losy (jeśli natchnienie przyjdzie) można spisać.
Nic nie wyjaśniać do końca. Za to zakończenie takie, zmuszające do myślenia albo coś.
Ostatnio zakończyłam opowiadanie wypadkiem jednej z ważniejszych postaci. Strasznie mi się to podoba. :P
Hepy, bed? Nie rozgraniczam. Moje zakończenia są dla jednych dobre, dla innych nie, nigdy wszyscy nie są szczęśliwi. Chociaż od jakiegoś czasu mam zajawkę na "problemy młodzieży" (co siłą rzeczy musi mieć choć trochę szczęśliwe rozwiązanie), to nigdy wszyscy nie są szczęśliwi. Nigdy wszystkie wątki nie są dokończone.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Niewidoczna
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:16, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Lubię zakończenia smutne i te które pozostawiają pewien niedosyt, sprawiając, ze po zamknięciu książki zastanawiamy się jeszcze nad losami bohaterów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Himmel
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:25, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja lubię złe zakończenia. Smutne, dobijające. Happy endów nie lubię, ale tak bez powodów. Da się przeżyć, choć zawsze kpię z takich przesłodzonych zakończeń.
To wszystko zależy czy do opisanej historii pasuję dany koniec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Yumminae Rais
Moderator Wspomnień
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto smoka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:09, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Too, jakie ja miałam zakończenie? - pyta Is siedzącej obok Eu.
- Happy end! Przecież główna bohaterka przeżyła i miała gromadkę dzieci. Różnokolorowych.
My mamy stanowczo za dobry humor. ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Lena.
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:10, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
W moim przypadku to zależy od opowiadania. Tych krótkich zazwyczaj pozbawiam happy endu, bo przecież musi być zaskakujące zakończenie i nie zdążę się przesadnie przywiązać do bohaterów. Przy powieściach wolę, jak zakończenie jest w miarę dobre (jako czytelnik także - nie lubię męczyć się z powieścią ileś tam czasu, żeby na koniec się dowiedzieć, że główni bohaterowie zginęli o.O) ale preferuję też te otwarte, zostawiające pewne niedopowiedzenia, zmuszające do myślenia.
W zasadzie rzadko kiedy tak mi się udaje: Polę zakończyłam typowym happy endem (nie mogłam jej tego zrobić, nosz), Adę natomiast... właściwie też, co najwyżej z pewnym niedopowiedzeniem. Malutkim^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Ivet
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:47, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
A u mnie zazwyczaj jest happy end. Jak to Lena napisała "nie lubię męczyć się z powieścią ileś tam czasu, żeby na koniec się dowiedzieć, że główni bohaterowie zginęli", ot, moich opowiadań powieścią nazwać nie można, to i tak zakończenia zazwyczaj są szczęśliwie.
Poza tym nie przepadam za smutnymi zakończeniami. I niedopowiedziane tak, jak najbardziej tak!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | | UNTOLD Style by ArthurStyle
|
|
|
|
|
|