Piórem Feniksa

Beatrice

Boponieważ Hałs jest nieprzewidywalny! i to jest w nim takieeee cudowne! A Amber? Ona była naprawdę świetna kiedy była z Wilsonem, wcześniej też ją lubiłam, ale kiedy odpowiedziała, że woli być z Wilsonem zamiast pracy u Hałsa: wtedy nastąpił, ekhem ekhem, przełom w mojej ocenie tej postaci, o tak. I przy jej śmierci poryczałam się: biedny Wilson, biedna Amber!

SPOILER SPOILER SPOILER

Foreman będzie z Trzynastką?!

Agfa

Kurcze, to tylko ja teog nigdy w życiu nie widziałam? xDD

Liz

No, też żem ryczała. Smutne to było ;(

SPOILER! UWAGA!

Będzie. Oglądałam jakiś tam odcinek pojedynczy z 5 serii i oni w nim byli parą. Fereman coś tam fałszował dla niej, a Hałs zapytał go czy ona jest tego warta i czy na pewno ją kocha, tralalala.
Nie mam pojęcia czy to coś poważniejszego, ale wątpię, bo Trzynastka jest przecież bi, czy nawet homo.

Lena.

No więc... SPOILER!

To raczej jest coś poważniejszego. Oni nadal są razem! A ile sztuk robili, jak Hałs postawił im ultimatum: albo się rozejdą, albo jedno wyleci z pracy. Udali, że się pokłócili i rozeszli^^

Liz

SPOILER

E, serio? Kurczę, aż żałuję, że cofnęłam się z oglądaniem do pierwszej serii :(
Hm, Lena, a to wszytko było po tym hm... epizodzie w Szczęśliwa Trzynastka, czy przed? Tam było to wszystko z lesbijkami i w ogóle.

Lena.

SPOILER!

Nie, to już było sporo potem^^

Ja już jestem na samym końcu sezonu i oni nadal są razem ;>

Beatrice

Ahaa! to ma sens. Hałs jest wredny. Uwielbiam go.

Leno. ponawiam pytanie: masz może resztę odcinków 5 sezonu? od ósmego w górę.

Liz

Ulka, na [link widoczny dla zalogowanych] masz chyba wszystkie ;)

Lena.

Miałam, ale nie wiem, czy jeszcze mam, bo zazwyczaj mój brat szybko robi czystki na dysku^^

Ja polecam tę stronę: [link widoczny dla zalogowanych] jeśli chcesz ściągać. Są tam wszystkie dotychczasowe odcinki.

Beatrice

Dzięęękuję!

Wiecie, co mnie drażni najbardziej? Kiedy ktoś po 'dr' pisze kropkę. No nie wytrzymuję!

Dagi

Cholera, muszę gdzieś to z siebie wyrzucić. Pewnie w przyszłości, pisząc jakiś poradnik na pewno się powtórzę, ale co tam. Po zobaczeniu V serii ciągle nie potrafię o tym nie myśleć.

Początki serialu były żałosne. Schematyczne, bez głębszego sensu; tak, to można nazwać tandetą i brazylijskim serialem. Ale dalej... cóż. Faktem jest, że bez House'a serial by nie powstał. Ale nie ma sensu tego powtarzać, bo o to tutaj chodziło, i tyle. Twórczość można rozdzielić na dwie kategorie, każdą z nich na kilka pobocznych... ale ja nie o tym.

House. Jaki charakter ma, każdy dobrze wie. Jednak... ostatnio oglądałam na YouTube pewien filmik (zachęcam gorąco, zobaczcie go sobie tutaj). Rozczuliłam się niesamowicie i odkryłam, dlaczego ten człowiek tak bardzo mną potrząsnął, co więcej: pomógł zrozumieć kilka spraw związanych z kreacją bohatera - i poznać, jak skomplikowany jest człowiek.

...na naszych oczach rozrywa się dramat. I tylko Ci, którzy patrzą na serial jak na dzieło sztuki, a nie oceniają przez zupełnie bezsensowny pryzmat "komercji". Ech, ludzie, ludzie...

SPOILER
LOJALNIE UPRZEDZAM - PONIŻEJ JEST RÓWNIEŻ ZAKOŃCZENIE V SERII

Dramat. Począwszy od Cameron, gdzie House zrozumiał, że nie potrafi kochać. Starał się, to widać - ale nie, to nie to. I Cameron była z Chasem, a House? Próbował go zabić - a raczej, jego podświadomość, choroba psychiczna... Później, Stacy. Kochał. On kocha! I z miłości oddala się od kobiety swojego życia. Boi się szczęścia. Później jego zespół odchodzi. Zżył się z nimi. Wydawać by się mogło, że bez tej trójki serial przestanie istnieć, straci na wartości - wręcz przeciwnie. House organizuje sobie zabawę, robi z życia grę. Kolejny raz. Wybiera zespół, odrzuca Amber w finale. Zespół tworzą ludzie z problemami - Trzynastka, biseksualistka, związana później z Foremanem; Taub, który zdradził żonę... i Kutner. Później ta nagła wiadomość, że Wilson jest z Amber; nie potrafi tego przetrawić, bo wie, że to idealna para. I później... później Amber umiera, jego pewność siebie, wewnętrzne "ja" zostaje zachwiane. Pogodzenie się z Wilsonem, pogrzeb ojca, który okazuje się nie być ojcem biologicznym. I... tak. Piąty sezon. Ostatnie cztery odcinki. Samobójstwo Kutnera. Szok. Zdziwienie. I początek... początek destrukcji House'a. Próba odkrycia, dlaczego - i brak odpowiedzi. House zaczyna mieć halucynacje. Próbuje rzucić nałóg. I te dwa ostatnie odcinki... Przespanie się z Cuddy. Co dziwi, jego próby - i chęć bycia z nią. Kocha? Czy tylko wydaje mu się, że kocha? I koniec... to były tylko jego urojenia. Wszystko sobie wyobraził. Wszystko! Cuddy nie kochała się z nim, tylko pojechała do domu opiekować się dzieckiem. Wszystko zmyślił. Wszystko. Stworzył historię, historię idealną, w której towarzyszyła mu Amber i Kutner. Oszalał. Wylądował w psychiatryku...
On, ironiczny, sarkastyczny geniusz stał się wariatem.

KONIEC SPOILERU

Jak ktoś mi jeszcze powie, że "Dr House" to brazylijska telenowela, głupi serialek dla zapchania czasu, że to opiera się tylko na głównej postaci, to zawsze mam ochotę oczy wydrapać. Wiadomo, są chwyty komercyjne, ale bez przesady!

"Dr House" to serial o człowieku-geniuszu, z charakterem. O jego drodze życia, problemach, masce nakładanej każdego dnia - i destrukcji.

...ech, a następny sezon dopiero na jesień. Ciekawa jestem, jak dalej scenarzyści przewidzieli losy House'a.

edit
Ktoś tam kiedyś wspominał, że Laurie "chyba" coś dodawał do postaci House'a. Jakbyście troszkę o tym aktorze poczytali, można zauważyć podobieństwa między nim a postacią, którą gra... i to dość konkretne (jak chociażby problemy natury psychicznej). Dzięki niemu House jest taki, jaki jest - sarkastyczny, grający na gitarze i pianinie, lubiący motory, wybierający laskę z ogniem. Cóż, chyba nie zagalopuję się zbytnio, mówiąc, że to rola jego życia.

Keiri

(PS będą spojlery, no)
W końcu znalazłam kogoś, kto mnie rozumie. Dzięki Ci, Dagi.
Wyraziłaś to, co ja chciałam powiedzieć, w genialny sposób.
A co do tego editu, to wystarczy przeczytać "Sprzedawcę broni". House'owskie poczucie humoru bije od tej skiążki na kilometr. I faktycznie, postać jest (z tego co czytałam) bardzo podobna do Hugh. Te wszystkie gesty House'a nie są sztuczne. To też mnie zachwyciło. Laurie w wywiadach bardzo przypomina postać którą gra.
Z najlepszych momentów serii piątej, to samobójstwo Kutnera. Wiedziałam, że ktos ma się zabić, ale żeby on... To było takie nieprzewidywalne. Kutner, ten który zaproponował zabawę w "tajnego Mikołaja", a potem dał House'owi zegarek. I on był genialny... Poza tym, te halucynacje z Amber. Jak ona przez cały dzień podsuwała House'owi diagnozy, a on, żeby nie wyjść na debila, miał na uchu zestaw słuchawkowy.
A co do szóstej serii. Ciekawi mnie, jak House będzie zachowywał się w tym psychiatryku. Będzie potulny, czy będzie mówił lekarzom, co mają robić? Jak myślicie?

Dagi

spoiler

Po Kutnerze w życiu czegoś takiego bym się nie spodziewała. On, który nieomal nie podpalił szpitala? On, który wymyślił odpowiednik Kasi z Bravo, tworząc "Poradnię internetową im. G. House'a"? On, który wpadał na błyskotliwe diagnozy, zupełnie nieprzewidywalne, a okazujące się prawdą? On, wiecznie zabawny, wesoły, nieco łajtłapa? Ech, szok, niesamowity szok... Ale gdzieś w środku V serii, w odcinku, w którym coś było o samobójcach (chyba to małżeństwo, w którym mąż miał raka płuc i razem trafili do szpitala; potem okazało się, że ona zdradziła go, ale jej przebaczył), Kutner powiedział coś w stylu, że decyzję samobójców trzeba szanować. I że nie należy jej potępiać.
A w sumie, te rozmowy Tauba i Kutnera na temat samobójstw też były częste. Hm...

Szósta seria? Ciekawa jestem, jak to będzie wyglądać, naprawdę. Przez pewien czas House'owi podobało się, że ma nieograniczony dostęp do swojego umysłu (coś o książce kilka lat temu przeczytanej było, i potrafił sobie szczegóły przypomnieć), ale zaczęło wymykać się to spod kontroli. Coś mi mówi, że House nadal będzie diagnozował - nawet, jeśli to on sam będzie pacjentem. Coś zaiskrzy między nim a Cuddy. I... House jako potulny baranek? Nie, nie, to do niego nie pasuje. Ale to jasne, że halucynacje pojawiać się będą w najbardziej zdumiewających momentach. Może poprzez złą diagnozę kogoś zabije? Jego umysł w końcu wciąż działa niesamowicie sprawnie, jest tylko odrobinę... zamotany, że tak to ujmę (w końcu, potrafił rozpoznać raka trzustki... pomylił "tylko" pacjentów).
Ciekawa jestem, jak rozwinie się wątek House'a. Cholernie, cholernie ciekawa.
A Ty, co myślisz?

Keiri

spojlery
Tak, początkowo House'a fascynowały halucynacje. Potem jakoś przestały mu się podobać. Amber, ja wiem, że halucynacja, ale... no. Ona była z Wilsonem. Powinna, nawet jako zjawa, podejść do niego (nie oglądałam jeszcze dwóch ostatnich odcinków, ale i tak zakładam, że potem nie podeszła). A ona tak w tym jego gabinecie, po prostu z Housem gadała.
O szóstej serii?
Myślę, że... No dobra, nie wiem, co myślę. Scenarzyści House'a zaskoczyli już nas tyle razy, że pewnie większość przewidywań fanów okaże się nieprawdą. Nie mniej jednak, też wydaje mi się, że House nie będzie potulny. To do niego niepodobne, dać się zakuć w biały kaftanik i czekać na wyrok. Nie mogę się doczekać jego dyskusji z lekarzami. I wmawiania im, że białe jest czarne. xD Widziałaś już zdjęcia tego budynku, w którym osadzą Grega? Ciemna, mroczna twierdza. Ale pasuje. [link widoczny dla zalogowanych]. Boziu. Cudowne. I część szóstej serii ma być we Francji kręcona. Zapowiada się, hm, ciekawy sezon. Tylko mam nadzieję, że po dwóch pierwszych odcinkach, no, maksymalnie po czterech, House wróci do pracy. Co za dużo, to niezdrowo.

Dagi

spoiler

Ajj, skoro dwóch ostatnich nie oglądałaś, to - jeżeli doczytałaś całą moją wypowiedź - nieco zepsułam Ci 'niespodziankę'. Wybacz najmocniej, ale potwierdzić jedno muszę: z pewnością będziesz zaintrygowana, zadowolona i usatysfakcjonowana.

Nie pogadała z Wilsonem, bo pewnie House nie chce, żeby z nim rozmawiała (nie tolerował ich związku, przynajmniej nie w pełni), a Amber to w końcu tylko wyobraźnia: i on zdaje sobie z tego sprawę.
Ha, poszperałam sobie po necie, kilka wypowiedzi na temat VI sezonu czytając, i, zgodnie z moimi przypuszczeniami, House będzie się wykłócał z lekarzami o diagnozę/diagnozy. Tak czy siak, zapowiada się ciekawie. A nawet, jeśli będzie cały sezon w psychiatryku siedzieć, nie sądzę, żeby potrafili serial zepsuć. Nie z tą postacią.
(Tak w ogóle, doczytałam sobie teraz, że Laurie dostał nagrodę Emmy za najlepszego aktora dramatycznego. Cóż, to tylko jasno wskazuje, że House nie jest tylko komediową postacią, która nie ma problemów).

Ech, uwielbiam dobrze wykreowane postacie. W "Dexterze" też stworzyli dobrego psychologicznie bohatera, bądź co bądź. Szkoda tylko, że takich serialu nie ma wiele.

Bujająca_w_obłokach

Kurde, no muszę się do tego odnieść:

Psia Gwiazda

Halo... Halo... *macha rączką nieśmiało* Jak, gdzie i dlaczego można to ściągnąć? ^^

Ivet

PeGie,

Psia Gwiazda

Podziękować bardzo serdecznie. ^^

Obejrzałam pierwszy odcinek... House to drań, ale jest fajny xdd. Szczególnie podobała mi się ta scena z pigułkami i sama końcówka :P
I tekst "We're happy that you're not dead, miss Rebeca" xdd.

Dagi

Wiadomo, że aktor grający Kutnera jest teraz politykiem i z serialu musiał odejść, ale scenarzyści zawsze mogli zrobić to tak, że Kutner - bo ja wiem? - chce odejść, wyjechać z kraju i tyle. Wystarczyłby jeden odcinek, potem House znów poszukiwałby kogoś nowego. Ale nie... nie, oni postanowili zrobić coś szokującego. A takie samobójstwo jest idealnym początkiem choroby psychicznej, bądź co bądź.

Psia, pierwsze odcinki są średnie, moim zdaniem, ale jeśli Ci się już spodobała postać House'a, to jestem niemalże pewna, że się w to wkręcisz ;))


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj