Piórem Feniksa

Komatozona

Oczywiscie, ze to glupota z punktu widzenia przcietnego czlowieka, ale mnie nie zalezy, zeby byc przecietna, nunu, zalezy mi, zeby byc najlepsza z najlepszych, jesli mi sie nie uda i jakis diler rozetnie mnie na pol i zostawi moje cialo pod czyimis schodami za dlugi, na moim grobie napisza przynajmniej: "zyla marzeniami" zamias "zyla marzeniami, ale do czasu, potem dorosla i wybrala rozsadniejsza alternatywe".

vagabond

Komatozona - wybacz, wieje od Ciebie zarozumialstwem.

Dlaczego człowiek, żyjący tak jak powinien (tzn. jednak lepiej, czyściej etc) od razu ma być kimś przeciętnym?

niektórzy po prostu chcą żyć tak, by żyć godnie, zapewnić sobie odpowiednie warunki bytowania (nie ćpać! - to stoczenie), tak, żeby rodzina/przyjaciele/sąsiedzi byli dumni z naszych osiągnięć, tak, żeby na starość można było sobie spokojnie spojrzeć w oczy i powiedzieć "nie popełniłem żadnego głupstwa".

>zresztą "artystów" też było wielu<

~res

To może ja wrócę do pytania, bo nie che mi się (nie bijcie) sprawdzać o czym to toczy Koma z Vagabond dyskusję.
Zatem ja piszę, bo lubię, ale też wiążę z tym przyszłość. Nie mam na myśli pisarstwa "książkowego", raczej dziennikarstwo. Wydawanie książek wcale nie jest takie łatwe, napisać ok, wydać więcej problemu, sprzedać i rozgłośnić na własny koszta :? . Cóż zatem piszę...i wiąże z tym przyszłość, ale co czas przyniesie, to się zobaczy.

Komatozona

No, ba, dopiero teraz zdalas/zdales sobie z tego sprawe?

Zaden z moich wielkich idolow nie zyl "godnie".
Nie chce, zeby byla ze mnie dumna rodzina/przyjaciele/sasiedzi, chce, zeby ludzie mowili o mnie z pogarda, a w glebi duszy zalowali, ze ich samych nigdy nie bylo stac na takie ciekawe zycie, chce byc ikona pokolenia, ktore przyjdzie po mnie jak Sid Vicious albo Jimmy! Yeah!

Himmel

Piszę tylko dlatego, że lubię i nigdy nie myślałam nawet o wiązaniu z tym mojej przyszłości. Ach, pisanie jest wyłącznie formą relaksu, niczym więcej.
Nie przypuszczałam nawet, że może to być mój sposób na życie...
Także, nawet teraz i nawet jak zaczynałam pisać (niedawno swoją drogą), nie marzyłam o zostaniu pisarką.

Martyna_K

Argumenty Komy mnie nie przekonały.

Ja chcę pisać książki, ale nie oddam się temu w stu procentach. Tchórz ze mnie? Nie sądzę. Ograniczanie się tylko i wyłącznie do pisania byłoby nudne i ryzykowne zarazem. Sądzę, że podjęcie się również czegoś innego jest jeszcze większym wyzwaniem, ale ma swoje zalety. A co jeżeli w wieku trzydziestu lat zmieniłabym zdanie i obudziła się z ręką w nocniku? Tego z pewnością nie chcę. Nie chcę też truć swojego organizmu i wyglądać jak Amy Winehouse ('róbmy ze swoim ciałem, co chcemy', tak? Już to sobie przemyśliłam).

Astrum

Ja nie chcę się wtrącać do twojego życia, Koma, bo to twoja sprawa. Rozumiem to, o czym mówisz, ale jednego pojąć nie mogę. Chcesz, by ludzie ci zazdrościli, chcesz być dla nich wzorem. Może faktycznie coś w tym jest, bo mi w sumie też imponują ci, którzy potrafią żyć, tak jak ty - tym bardziej, że ja tak nie umiem.
Ale w twoim planie idealnym nie ma czegoś takiego jak spontaniczność (mimo, że z pozoru masz tego nadmiar). Ty od razu wiesz, kim będziesz. To mnie razi. Bo twoje postępowanie nie jest naturalne, ale wykreowane, chcesz być taka, jak twoi idole. Dla mnie twoje życie nie jest ciekawe, bo ty tak naprawdę nim nie kierujesz, ale podążasz ślepo za kimś innym.
Nie jestem pewna, czy dobrze to wytłumaczyłam, ale mam nadzieję, że wiesz, o co mi chodzi.

Kurzok

Teraz naapiszę dokładniej o sobie - chciałabym być artystką. Wiem jak to banalnie brzmi, ale chciałabym obcować ze sztuką. Chciałabym tworzyć świetną prozę i poezję, chciałabym. Chciałabym oddac się temu w pełni. Ale z drugiej strony warto mieć fach, no nie? Ale... ja nie wiem.

Aktualnie jestem pod dużym wpływem poezji Gajcego, Różewicza i Wojaczka i jakoś tak.. no nie wiem. Poezja jest piękna, wciąga i wzbudza uczucia, nawet jak jej się nie rozumie. Chciałabym być taka jak oni, czy to źle?

Komatozona

Nie, Astrum, zupelnie cie nie rozumiem, to znaczy, gdybym nie podazala za swoimi idolami, tylko wpadla na to samodzielnie, to byloby cos szlachetniejszego?
Wszyscy podazamy za kims innym, niektorzy za Sidem Vicious, inni za swoimi rodzicami, inni za kolegami, jeszcze inni za pieniadzem, na to nie ma rady, wszyscy jestesmy jak te owieczki, tylko niektorzy maja przy tym wiecej zabawy.

Astrum

Oczywiście każdy ma swoje autorytety (choć akurat twoje mi nie bardzo imponują). Ale jest różnica między chęcią naśladowania, a chorym robieniem wszystkiego, by się stać jego kopią.
No i zauważ, że przed tobą już ktoś był. Nigdy nie będziesz tak indywidualna, jak chcesz. Jeżeli ktoś będzie kiedyś wspominał zaćpanych artystów, będzie mówił o tych pierwszych. Ty jesteś tylko jedną z naśladowniczek, dlatego nie wiem, dlaczego uważasz, że jesteś lepsza od innych.

Komatozona

Nie uwazam, ze jestem lepsza, uwazam, ze lepiej realizuje swoj potencjal, kochanie. Wole byc tysieczna zacpana artystka, niz bilionowa prawniczka/nauczycielka/wszystko inne. Poza tym fakt, ze ide ta sama sciezka, co oni, nie oznacza, za moja osobowosc zgubi sie gdzies po drodze, prawda?
Jedyne, co kopiuje bezczelnie po moich idolach, to zasada graj, nawet jesli masz przegrac, zobaczymy gdzie mnie to zaprowadzi.
Ludzie, nie probujcie obcinac mi skrzydel, to nie wykonalne, moje ego siega stad az na ksiezyc, marnujecie czas.

vagabond

w najmniejszym razie nie próbuje podcinać Ci skrzydeł, Komatozona. rozwijaj się i rób co chcesz, tylko - niestety - dostrzegam w tym odrobinę hipokryzji. chcesz być spontaniczna - ale to spontaniczność kontrolowana, tzn. już nie spontaniczność.
w każdym bądź razie życzę Ci wszystkiego najlepszego i zrealizuj swoje marzenia jak najlepiej. mam nadzieję, że nigdy nie będziesz żałować. urocza jesteś!

Astrum

Tak, zdążyłam to zauważyć. Nie chcę cię przecież zmieniać! To nie tylko jest niewykonalne, ale przede wszystkim ja nie mam ambicji, by nawracać kogoś na "dobrą drogę".
Tylko staram się ciebie zrozumieć. Na razie doszłam do tego, że chcesz być artystką, o której wszyscy po śmierci będą mówić, że miała ogromny talent, ale też niesamowitą osobowość i przez swoje postępowanie straciła życie w młodym wieku. Dla mnie to mimo wszystko odrobinę sztuczne. Bo dla mnie człowiekiem, o którym można coś takiego powiedzieć jest ktoś, kto zachłysnął się tym sukcesem, kogo ten sukces przerósł. Nie ktoś, kto od razu wie, że chce tak skończyć, bo to przecież takie niezwykłe.
A ja nie zamierzam zostać zwykłym prawnikiem. Będę pisać i będę robiła wszystko, by ktoś to docenił. Wolę miłe zaskoczenie od gorzkiego rozczarowania.

Komatozona

Oczywiscie, ze jest sztuczne, no-i-co-z-tego?
Jean Michael Basquiat wiedzial, ze zostanie artysta-super-gwiazda odkad skonczyl pietnascie lat. Niech bedzie mu chwala i czesc.
Nie oczekuje, ze ktorekolwiek z was mnie zrozumie.

SpinKa

Ja wam powiem człowieki tyle - offtop siejecie!

Proszę bardzo o wrócenie do tematu :)

Trochę żałuję, że dałam tą odpowiedź "jeszcze nie wiem[...]"
bo niektórzy poszli na łatwiznę i to wybrali, a przecież żadne z nas nie wie co go czeka i mogło to zaznaczyć.

W każdym razie zgadzam się z tym co ktoś wcześniej napisał. Jest wśród was wielu, których książki chciałabym mieć w swojej przyszłej bibliotece. Szkoda by było gdyby nie mogło dojść do tego, bo ktoś bałby się porażki.

Zgadzam się - warto być pisarzem, ale i mieć inny fach w ręku :) Życie jest tylko jedno i dobrze je poznać od wielu stron. Ale nie można się wciąż oglądać wstecz i stawiać dwa kroki do tyłu, ze strachu przed krokiem w przód.

Komatozona

Caly czas mowimy na temat, dyskusje maja to do siebie, ze rozchodza sie na rozne strony, nie trzeba w kazdym poscie odnosic sie bezposrednio do pytania w temacie, prawdaaa?

~res

w sumie prawda. Dyskusje mają to do siebie, że są jak droga z licznymi skrzyżowaniami XD

SpinKa

No tak Koma chcesz zostać przy temacie, bo dotyczył ciebie ;P doskonale rozumiem, że dyskusja się rozwija, ale od wątku tego czy chcemy być pisarzem przeskoczyliśmy do tego jaka będziesz artystką, a to jakkolwiek spróbujesz to tłumaczyć jest offtop. Koniec kropka ;P

A co ci, którzy się jeszcze nie wypowiadali mają do powiedzenia?

Komatozona

Znasz jakiegos artyste, ktory nie lubi przyciagac uwagi? Tym zyjemy!
Yeah!

Corvus


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj