Piórem Feniksa

Amy

Lubisz matematykę?

Uczysz się rozszerzenia czy podstawy?

Zdajesz z niej maturę (od roczniku 91 obowiązkowa)?

Wybierasz się na studia związane z matematyką? [o zgrozo...]

Ivet

Lubie matematykę tak samo jak brata, kiedy śpi xD

Himmel

Lubisz matematykę? Nie, nie, nie. Bardzo nie lubię matematyki, jak większości ścisłych przedmiotów.

Uczysz się rozszerzenia czy podstawy? Jak pójdę do LO, to na pewno nie ma rozszerzoną matematykę - to nie dla mnie.

Zdajesz z niej maturę (od roczniku 91 obowiązkowa)? Ponieważ nie myślę jeszcze o maturze, nie wiem, ale skoro obowiązkowa, to na pewno będzie mnie obowiązywała to przyjemność.

Wybierasz się na studia związane z matematyką? [o zgrozo...] O zgrozo, oczywiście, że nie. Nie biorę tego nawet pod uwagę.

Z okazji, że nie lubię matematyki na tym zaprzestanę wypowiadania się o tej jakże, cudownej dziedzinie.

Euverris H'ané

Uwielbiam matematykę, uczę się jej na rozszerzeniu w wymiarze sześciu godzin tygodniowo i będę zdawać rozszerzoną na maturze [rocznik '91, ale nawet gdyby nie - zdawałabym].
I nie wiem, na jakie studia się wybieram. ^^

Ankeszu

Lubię matematykę. Jest dla mnie bardzo sympatycznym przedmiotem, jednym z nielicznych, które łatwo mi przychodzi zrozumieć. Z całego programu nie cierpię tylko geometrii, a konkretnie konstrukcji - lewe ręce...

Zdaję maturę. Zapewne rozszerzoną, na takim poziomie się uczę. Może pójdę na Matematykę albo Statystykę? Myślałam o takich studiach. Lubię liczby, są takie... Oczywiste. I da się nimi wiele rzeczy opisać, co czasem wykorzystuję w opowiadaniach ;)

SpinKa

Nie mam nic przeciwko matmie i nigdy nie miałam z nią większych problemów prócz algebry - po prostu absurdem wydawało mi się łączenie liter z cyframi :) a jak coś dla mnie jest absurdalne to się tego uczyć nie będę, ot co :P

Kryształowa Pani.

Nie, nie lubię. W gim., jeszcze w miarę lubiłam, ale to sprawa naprawdę cudownej nauczycielki.
A od ponad 1, 5 roku nienawidzę. Baba w ogóle nie umie tłumaczyć a przy tym jest strasznie wredna. Poza tym wizja obowiązkowej matury z matmy mnie dobija, zwłaszcza, że do tego durnego przedmiotu zależy cała moja matura. Ech,.
Nigdy w życiu! żadne studia matematyczne, oj nie.

Nona

Mam beznadziejną nauczycielkę, jadę na zgapach i pomocnych kolegach, i to chyba w pełni opisuje mój stosunek do tego przedmiotu ;) A teoretycznie powinnam uwielbiać jak połowa mojej rodziny, matka uczyła matematyki, jej brat właśnie skończył matematyczne studia, oboje zajmowali wysokie miejsca w matematycznych konkursach i takie tam. A jednak - zdecydowanie nie moje powołanie ;) Wdałam się w ojca, niestety.

Anka

"Lubisz matematykę?" - Mhm, z daleka ode mnie nawet bardzo lubię ^^

"Uczysz się rozszerzenia czy podstawy?" - Podstawy podstawy właściwie.

"Zdajesz z niej maturę (od roczniku 91 obowiązkowa)?" - Nie zdaję i chwała ministrom, bo bym nie zdała (rocznik '90, ha!).

"Wybierasz się na studia związane z matematyką? [o zgrozo...]" - Na prawo, a tam ekonomia na pierwszym roku... o zgrozo!

Amy

Na prawie jest ekonomia? Nie wiedziałam... ;)

Kryształowa Pani.

Kay

Matmę lubię, to zdecydowanie mój typ myślenia - czysta logika, żadnego miejsca na jakiekolwiek "chyba". Z tym, że na czwórkach całe życie jadę, jedynie z funkcji liniowych 5 miałam (cudem? ^^).

Ale matura obowiązkowa - dla mnie czysty bezsens. Nie każdy umysł matematyczny jest, a kto jest i czuje się pewnie w tych klimatach, mógłby sobie dobrac jako dodatkowy.

Komatozona

A ja sie pochwale: nie znam tabliczki mnozenia.
Ale matematyke uwielbiam. Uwielbiam. Nie rozwiazywac zdania, ani robic zadnych obliczen, nie, tylko sluchac, jak ktos sie meczy, albo patrzec po prostu na kartke plena liczb, zawsze mnie to uspakaja. Na lekcjach matematyki wpadalam zawsze w trans. A teraz nie mam matematyki i jestem klebkiem nerwow, bu.

Kryształowa Pani.

Niewiadoma, a dlaczego nie masz matematyki? dla mnie to byłoby spełnienie marzeń;D

Komatozona

Bo w Wielkiej Brytanii jest taki genialny system edukacji, ze jak zdasz egzaminy w wieku lat szesnastu (GCSE) wybierasz sobie tylko 4 przedmioty na nastepne dwa lata. Tylko 4 (ja mam piec, ale ja jestem wyjatkiem). Jakie chcesz. Dowolna kombinacja.

Kryształowa Pani.

Ooo, ale fajnie. Kurcze, no, dlaczego u nas tak nie ma?
A mogę zadać osobiste pytanie? Urodziłas się w WB czy potem wyemigrowałaś?

Rudzia

Ja tam lubiłam matmę, nawet zdawałam maturę z własnego wyboru;)

Komatozona

Ma to swoje plusy i minusy. Tak jest przyjemniej i szkoli sie prawdziwych specjalistow, ale taka Niewiadoma na przyklad nie wie gdzie lezy Afryka, ani nie zna sie na jednostkach miary, coz. Co z tego, skoro wyrosnie ze mnie znawca literatury! ;)
Nie, nie, bron boze, wyemigrowalam, calkiem niedawno, jakies trzy-cztery lata temu.

piorunia

Anka

A gdzie studiowałaś? Bo ja zamierzam się na UŁ.


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj