Piórem Feniksa

Alba · Wysłany: Pią 18:13, 20 Mar 2009 Temat postu:

Skąd zgarnęłaś adresy w takim razie?
I skąd taki pomysł?

Anka · Wysłany: Pią 18:24, 20 Mar 2009 Temat postu:

Och, z Internetu! Ze znajomymi z blogów piszę, z forum nawet :)

Minka · Wysłany: Pią 18:30, 20 Mar 2009 Temat postu:

Alba · Wysłany: Pią 18:32, 20 Mar 2009 Temat postu:

Eee ja też chcę!
Tylko boję się, ze połowa świata nie rozczytałaby mnie.
Czasami tylko robię własnoręcznie pocztówki i wysyłam je znajomym bez zapowiedzi. Ot tak, dla zabawy.

Martyna_K · Wysłany: Pią 18:34, 20 Mar 2009 Temat postu:

Drodzy rodzice!
U mnie wszystko w porządku. Pogadamy, jak wrócę.

Do tego ograniczają się moje listy.

Alba · Wysłany: Pią 18:36, 20 Mar 2009 Temat postu:

To u mnie już zostało zaakceptowane, że jeśli się nie odzywam na wyjeździe, to oznacza to, że po prostu się dobrze bawię.

Anka · Wysłany: Pią 18:36, 20 Mar 2009 Temat postu:

Taaak, rozczytywanie to problem. Ale do listów się przykładam :)

Minka · Wysłany: Pią 18:56, 20 Mar 2009 Temat postu:

ja rzadko piszę, jak siadam przed kartką papieru to zupełnie nie wiem co mam
pisać! a jak odpalam Wordla to słowa same płyną. jakieś takie... dziwactwo mam.

hm, ja do rodziców nigdy listów nie pisałam.

DonnaNovella · Wysłany: Pią 19:28, 20 Mar 2009 Temat postu:

Kiedyś, bodajże 4 lata temu, próbowałam korespondować z moją koleżanką podczas wakacji. Wysłałyśmy sobie po dwa listy i na tym się skończyła zabawa, bo tak to tylko można nazwać. Nasze listy ograniczały się do kilku pojedynczych zdań.
Ale ogólnie to lubię listy i bardzo żałuję, że powoli odchodzą na emeryturę...

Euverris H'ané · Wysłany: Pią 19:51, 20 Mar 2009 Temat postu:

Ja tak samo, jak Anka - listy piszę do ludzi, których na żywo nie widziałam nigdy, a których poznałam przez Internet. ^^ I mnie też raczej trudno rozczytać, chociaż w listach się staram, o. Notatki z lekcji to już totalna porażka, ich sama czasem nie mogę przeczytać. ^^

Iyou

Piszę listy z koleżanką z obozu - trwa to już pięć lat i uzbierał się całkiem ładny stosik, chociaż obie nie pisujemy do siebie zbyt często. Namówiłam też na pisanie przyjaciółkę poznaną przez internet - kiedy którejś nie działa komputer to jak znalazł!
Poza tym ogłosiłam się na dwóch stronach zrzeszających tzw. pen friendów. Wymieniam długie listy z Niemką fascynującą się Japonią (moja ulubiona korespondentka) oraz dziewczynami z Korei i Japonii. Te ostatnie jednak piszą bardzo krótkie listy, więc wzięłam się za szukanie tych nielicznych, od których mogłabym się dowiedzieć czegoś innego, niż tylko, że mnie pozdrawiają. Właśnie czekam na list od jednej. Z Polką też tym sposobem zaczęłam wymieniać listy.
Osobników płci męskiej najwyraźniej odstraszam, bo choć propozycji miałam wiele, to żaden listu nie wysłał.

Firiel

Listy piszę w wakacje - do znajomych. Nie lubię pocztówek, bo nigdy nie umiem się na nich zmieścić. Za to zadręczam przyjaciół kilkustronicowymi liściskami ;).
Kiedyś pisałam z pewnością więcej, bo nie tylko w wakacje, ale denerwowało mnie, że tylko ja próbuję utrzymać kontakt i nie dostaję odpowiedzi.

Michalina

pisałam kiedyś do koleżanki poznanej na konkursie ;) I mam ich całkiem sporo, jednak jakoś tak... przestałyśmy do siebie pisać.

Phoenix

Ja piszę trochę listów. Ale po przeprowadzce do Wrocławia chcę wziąść udział w akcji pisania listów na Listy.mylog.pl
Polecam stronę :)

Astrum

Nawet nie wiedziałam, że na rzuconą mimochodem propozycję odpowiedziało tyle osób, nie sprawdzałam tego tematu. Szkoda, bo dziś mnie coś naszło i zachciało mi się pisać listy. Nie mam do kogo, a ochota jest ogromna, tak więc...

Może jest ktoś, kto ją podziela? ;)

Mówię najzupełniej poważnie, listy są takie niesamowite!

Nona

Ja, ja! :D

Euverris H'ané

Ja też, Eu luuuuuuuuuuuuubi listy! Tylko wolno odpisuje. ;]

Iyou

Ja też bym z kimś chętnie popisała od czasu do czasu ^^

Astrum

Naprawdę? To ja wam PW z adresem już wysyłam ;D

Dajen

Listy to fantastyczna sprawa. W swoim krótkim życiu korespondowałam z sześcioma różnymi osobami i o dziwno z każdą z nich się spotkałam (po dwóch miesiącach, po trzech latach, ale zawsze). Swojego czasu namiętnie kupowałam papeterie i mam w domu całkiem przyzwoitą kolekcję. Listów zgromadziłam ponad 600. Większość spoczywa w kartonowym pudle w piwnicy. Niestety kontakty listowne w moim przypadku urwały się prawie wszystkie. Teraz piszę już jedynie do dwóch osób.
Może, któraś z was chciałaby otrzymać list i ode mnie?


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj