Piórem Feniksa

~res

Anulka i Ankeszu, z tego co pamiętam, macie problem z powiedzeniem rodzicom o projekcie. Nie poradzę Wam, co zrobić, jednak powiem, że nie powinnyście zbyt bardzo kręcić. Krótko, zwięźle konkrety, a później naokoło ;)
A ja nic nie mówiłam i nie mam zamieru. Z resztą, jak książka znajdzie się w moim pokoju też pewnie nie zauważa. Sama wyłożę kwotę niezbędną, mam swoje konto, dzięki czemu nie będę musiała prosić o przelew. Pełnoletnia nie jestem. Ale zaradna. I jeśli mam coś osiągnąć, to własnymi siłami. Nie ma łatwo, a i zarabiam sama - zatem cóż - mój ból głowy.

Yumminae Rais

Ale przecież rodziców nie trzeba prosić o przelew. Wpadasz do banku, dajesz pani karteczkę z 'adresem' odbiorcy i kasę, no i ona przelewa. Bez konta własnego czy bez żadnych utrudnień.

~res

wpadasz do banku - u mnie nierealne. Nie mam co robić tylko po mieście biegać, żeby przelew zrobić. Tym bardziej, że bank na drugim końcu miasta. A poza tym preferuję przelewy internetowe -na miejscu ;)

Yumminae Rais

Wiesz, to opcja dla tych, którzy nie mają własnego konta.

anulka406

To się wydaje proste, ale ja nie mieszkam w mieście. Dlatego tym bardziej projekt jest dla mnie szansą. Mieszkam na wsi (i tu, kurczę, nie ma drewnianych płotów, kaczki nie latają po podwórkach i nie mówimy gwarą!) gdzie nawet banku nie ma. Jest w pobliskim miasteczku. Musiałabym się tam wybrać autobusem. A ja nigdy nie jeżdżę tam w innych celach niż np. zakupy. Wtedy jadę razem z mamą jej samochodem. I wydałoby jej się to dziwne, gdybym nagle wyskoczyła sobie do autobusu i do miasteczka sama, nie wydaje się? Dlatego muszę jej powiedzieć.
I dlatego mam taki problem. Nawet nie wiem, kiedy to zrobić...
Chciałabym się kiedyś wyrwać z tej dziury, co chyba jest zrozumiałe.

Christel

Uff, ja mam bank zaraz po przejściu przez ulicę xD
No cóż. Ja też jeszcze nie powiedziałam. Ale - czy nasze matki nie byłyby dumne z tego, że twórczość ich córek znajdzie się w książce? To przecież marzenie tysiąca nastolatków. Zresztą moja sama pisała i wysyłała do gazet swoje wiersze...

Satu Tähti

Ja powiedziałam tak po prostu ;) Nawet dawałam mamie czytać mój projekt, ale dopiero po oddaniu bo ona zaczęłaby mi mieszać i w końcu zgłupiałabym ^^ Cóż, jednak pomyliłam się, bo wyjątkowo jej się podobało ;p

Anka

Ostatecznie dałam mojej mamie przeczytać tekst projektowy, ale zakazałam komentować ^^

~res

no to powiedz - tak po prosty. im mniej będziesz kręciłą i mniej zwlekała - tym będzie Ci lżej na sercu. Bo mam wrażeni, że masz wyrzuty sumienia z niewiadomych mi powodów.


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj