|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Ankeszu
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakau Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:39, 20 Paź 2010 Temat postu: Ciche pomiędzy milczeniem |
|
|
1
Sąsiedzi popatrywali przez okna, gdy dwie drobne kobiety nosiły kartonowe pudła po schodach. Niektórzy jeszcze otwierali drzwi i przyglądali im się badawczo. Asia uciekała wzrokiem. Nie czuła sympatii w tych obcych twarzach, raczej jakaś chęć skandalu, dowiedzenia się czegoś, co możnaby obgadywać.
Nie uśmiechała jej się przeprowadzka.
Na podwórzu starszawy pan wykładał kartony z ciężarówki. Dobrze, że nie padało... Firma nie postarała się. Ale czego oczekiwać po tak taniej ofercie? Zapłaciły za przejazd. Nie za pomoc w przeniesieniu swoich rzeczy... Staruszek pomógł tylko przy większych meblach, szafie i łóżku; nawet półki (w skromnej postaci desek i śrubek) musiały przenieść same. Wszak wynajęty pan nie powinien zostawiać auta bez opieki.
W końcu ciężarówka opustoszała, a nowe, ciasne mieszkanko zapełniło się kartonami. Pożegnały przewoźnika, patrzyły, jak ciężarówka wyjeżdża z podwórka i znika na ulicy, przysłonięta drzewami i rogiem budynku; potem popatrzyły na siebie, bezradnie.
- Będzie dobrze, będzie dobrze... – łagodziła ciotka Ala. – Chodź, pomogę ci się rozpakować...
Asia poszła na górę, za ciotką.
Ostatnie dni ją przytłaczały. Wypadek, szpital, lekarze... Pogrzeb. Ciotka Ala była przy niej cały czas, załatwiała urzędowe sprawy, w których dziewczyna by się pogubiła. Załatwiła też zamianę mieszkań – jej rodzinka zajmowała dotychczasowy dom Asi i rodziców, zaś Asi oferowała własne mieszkanie. To miało sens. Dwie osoby z trudem poradziłyby sobie z prowadzeniem domu, zaś ciotka ma tyle dzieci, no i mąż!...
Za dębowymi drzwiami witał nieład. Poustawiały kartony jeden na drugim i jeden obok drugiego, torując praktycznie ściany i zostawiając tylko wąską ścieżkę do pokoi. Były dwa pokoje, plus urządzona kuchnia i ciasna łazienka. Wszystko blade, stare, nijakie. Miejsko-szare. Asia nie była zachwycona.
Ale ta zamiana przecież była dobra, Miłkowscy nie będą się już gnieść - a Asi i ojcu dom nie będzie już przywodził na myśl matki.
Ojciec wciąż w szpitalu. Jeszcze się nie wykurował w pełni. I tak cud, że przeżył... Uderzyli o to drzewo z takim impetem. Asia nie widziała miejsca wypadku, nie chciała, bała się; odwołała własne kursy na prawo jazdy.
Teraz pozostawało już tylko przygotowanie się do powrotu ojca i ich dalszego życia. Z westchnieniem zaczęła składać szafkę. Gdzieś była skrzynka z narzędziami, tylko gdzie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Dajen
Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biłgoraj Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:11, 24 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
2.
Przykucnęła przy jednym z mniejszych pudeł i szybkim ruchem nadgarstka, oderwała taśmę, która pozwalała utrzymać pakunek we względnym porządku. Szybko zapoznała się z jego zawartością i przystąpiła do niszczenia kolejnej tektury. Znowu niepowodzenie. Westchnęła i zaczęła się siłować z jeszcze jednym pudłem. Po chwili poczuła za sobą czyjąś obecność.
- Skarbie, wszystkie są podpisane - usłyszała spokojny głos Ali. - Co chcesz znaleźć? Pomogę ci.
- Są podpisane? - powtórzyła zdziwiona i kilka razy obróciła pakunek w dłoniach. - Faktycznie.
- To czego ci potrzeba? Narzędzi? Widzę, że walczysz z tą szafką.
Asia w odpowiedzi tylko się uśmiechnęła. Ciotka przykucnęła obok niej i obie zaczęły obracać pudła tak, by patrząc od frontu, móc zobaczyć napis. Po pięciu minutach dziewczyna trzymała w ręku mały śrubokręt o czerwonym uchwycie. Dość sprawnie uwinęła się ze złożeniem szafki. Wyprostowała się i z nieco dalszej odległości spojrzała na mebel, który zdawał się żądać zagospodarowania swojej, prywatnej przestrzeni.
- Wiesz, ciociu - zaczęła powoli dziewczyna. - Nie wiem, gdzie powinnam ulokować tatę. Chyba wolałabym poczekać z tą decyzją na niego. Chciałabym, żeby było mu jak najwygodniej.
- Rozumiem, Asiu, ale zdajesz sobie sprawę, że tata zostanie w szpitalu jeszcze przez kilka dni... Dobrze by było gdyby wrócił do domu, a nie do... do tego.
Dziewczyna rozejrzała się dookoła i uświadomiła sobie, że widok graciarni w żaden sposób nie ułatwi ojcu adaptacji w nowym miejscu. Przygryzła wargi i nieprzytomnie spojrzała przed siebie.
- Tata zajmie ten jaśniejszy pokój - wyszeptała po chwili.
Kobieta przytaknęła i milcząc przystąpiła do kontynuacji rozpakowywania pudeł. Nie patrzyła na bratanicę. Wiedziała, że troskliwe spojrzenia i słowa otuchy w tym momencie nie pomogą. Asia musiała podjąć jedną z pierwszych dorosłych decyzji, a na horyzoncie było ich jeszcze bardzo, bardzo dużo...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dajen dnia Nie 22:23, 24 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | | UNTOLD Style by ArthurStyle
|
|
|
|
|
|