Piórem Feniksa

Soulmate

Wiem, że moja historia nie różni się bardzo od większości tutaj zamieszczonych, ale ja taki społeczny ludek jestem i Was trochę pomęczę. Choćby samym patrzeniem na mój nick ^^.

Dwa lata temu, na początku wakacji w telewizji pojawił się teledysk, jedyny hit i to na krótką metę, zespołu Lexington Bridge. Zainspirowali mnie do napisania opowiadania, o moich marzeniach o tańcu i wielkiej miłości - tak, śmiejcie się. Znalazłam na blogach onetowskich wiele opowiadań o nich i postanowiłam, że też chcę tak pisać. Inspiracją była Karolina z calling-love, ona po prostu mnie zachwycała swoim stylem, zazdrościłam jej tej lekkości i romantyzmu. Uparłam się, i stworzyłam pierwszy blog.
Zaczynałam jako aLEXia, później było zwykłe Marta, a na końcu Soulmate - przez piosenkę Natashy Bedingfield :)
Jednak zanim powstał blog, a stało się to 16 lipca 1,5 roku temu, pisałam już dawno opowiadania, ale takie do szuflady, którymi dzieliłam się tylko z dwoma najlepszymi przyjaciółkami.
Moje opowiadanie było drętwe, przewidywalne... Było jednym z wielu takich samych fan-ficków, w których główna bohaterka zwycięsko wychodzi z castingu i przeżywa wielką miłość z jednym z chłopaków z zespołu. Banał.
Ale to nie jest początek mojego pisania, a początek "kariery". Pierwsze opowiadanie było fantastyczne, bohaterka wiedziała o swoich mocach, ale nie mogła ich ujawniać, miała ratować świat itd.
Powstało, bo... zakochałam się po uszy i na długie lata. W tym opowiadaniu wyrzucałam z siebie wszystkie pragnienia.
Nie wiem, dlaczego zaczęłam pisać. Nigdy nie lubiłam polskiego, nie pochodzę z rodziny artystów, ba, moja mama skończyła politechnikę a tato technikum weterynarskie. Rodzeństwo jest na AGH.

Nie miałam żadnych podstaw by zostać artystyczną duszą i pisać. Nawet nie byłam romantyczką! Szczerze mówiąc, oprócz tego, że się nieszczęśliwie zakochałam nie pamiętam nic więcej, dlaczego niby miałabym zacząć pisać? Jestem dziwna. Ale to nic, a więc to były moje początki, 11 czy 12 latka pisząca o magii - przypominam, że wtedy nie było Pottera ;D

Stwierdzam, że: dzięki temu poznałam wiele wspaniałych osób, poprawiła się moja samoocena, jestem bardziej pewna siebie i mam lepsze oceny z polskiego ;D
Kończę, by już bardziej nie zanudzać i pozdrawiam! :*

Agfa

No proszę ^^ Muzyka i teledyski cię zainspirowały ^^ w mojej rodzinie również nie ma artystów ;pp
Mama księgowa, tata jest inżynierem elektrycznym,
słowem zero null artystów ^^
No ale przecież talent nie musi byc zapisany w genach ;pp
A sądzę że każdy członek pf ma choć odrobinę talentu, bo by tu nie należał ;)

Soulmate

Agfa

Gwiazdy mają wujków i ciocie aktorów bo sie dzieki nim powybijali ;pp
myślisz że Jamie Lynn Spears grałaby w Zoey 101 gdyby nie jej siostra Britney? ;pp Bo ja wątpię ^^
No to rzeczywiście rzadko spotykane żeby pisać romantycznie nie lubiąc romantyzmu ;pp ale to tylko świadczy o twoim talencie ;pp
a ja słucham prawie wszystkiego ^^ rocka, metalu, popu no dobra za hip hopem średnio przepadam a klasyczna hm.. zależy jaka ;pp

Christel

E tam banał. Ja już się trochę takich opowiadań naczytałam ;D
Naprawdę ciekawe to jest, jak muzyka może zmotywować to stworzenia czegoś własnego, prawda? Ja się zakochałam w piosence Sleeping sun, Nightwish i wymyśliłam prawie połowę fabuły do swojego opowiadania i jeszcze skradłam tytuł tej piosenki na adres bloga xD Podobnie jak Ty, mam lepszą ocenę z polskiego i robie mniej błędów, no i poza tym poznałyśmy wspaniałych ludzi dzięki blogowaniu ;)

Soulmate


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj