Piórem Feniksa

piorunia

Pierwsze opowiadanie napisałam w wieku ośmiu lat. Było o czarownicy, która miała wielką chałupę i laboratorium i była oczywiście dobra. I była druga czarownica, oczywiście zła, bo wtedy miałam takie przekonanie, że dobro zwycięża, a zło jest złe.
Teraz pojęcie dobra i zła nie jest tak jednoznaczne.
Potem przez wiele lat odrzuciłam pisanie, bo musiałam zająć się sobą, że tak powiem. Choroba wykańczała mnie psychicznie i potrafiłam tyko pytać mamę, dlaczego ja? Pisałam dziecinne wiersze o marzeniach, które się spełnić nie mogły. Coś w stylu:
"Zza matowej tafli szkła
patrzę ja
jak ty -
żyjesz"
Gdy jeszcze chodziłam do szkoły podstawowej bawiłam się w sprawdzanie wypracowań moich koleżanek. Sprawiało mi to frajdę, ale nie wiązałam tego z pisaniem.
Wiersze... zaniechałam pisania.
W wieku siedemnastu lat zapomniałam o pisaniu i po zaakceptowaniu przez moją klasę w liceum doszłam do siebie psychicznie z chorobą. Stałam się odważniejsza i więcej się uśmiechałam. Ale przez moją polonistkę znienawidziłam język polski. Obojętnie czy się uczyłam czy nie dostawałam dwóje i babka powiedziała mi raz, że się do niczego nie nadaję (w sensie pisania i polskiego). Nie czytałam, nie pisałam. Miałam to gdzieś. Znienawidziłam książki, bo mi się kojarzyły z polonistką :)
Ale: moja koleżanka widząc moje miotanie się z polskim i czytaniem dała mi pierwszą część Harry'ego Pottera, wtedy jeszcze HP nie był w ogóle popularny. Sceptycznie podeszłam do niego, ale jak tylko przemęczyłam początek poszło szybko. Potem kupiłam 2 część, 3 pożyczyła mi koleżanka. 4 wtedy jeszcze nie było.
Kiedy wujek założył internet, miał wtedy pakiety godzinowe i ja używałam chyba około 9 miesięcznie. Trafiłam na bloga potterystycznego. I wsiąkłam :) Kopiowałam sobie opowiadania na, uwaga!, dyskietkę i oglądałam na swoim komputerze. Te blogi były tandetne, pisane pewnie przez jakieś małolaty, które związek z językiem polskim mają niewielki.
I wtedy pomyślałam, żeby sama zacząć pisać bloga. O uważałam, że jeżeli oni potrafią pisać, to czemu nie ja?
I pisałam. Heee. 2 blogi potterowe. Jeden o Parvati i uwaga, jak to w przypadku tandetnych blogów, o miłości jej i Harry'ego XD Drugi o Lorenie Potter zaginionej kuzynce Pottera i tu już popuściłam wodze fantazji. Lorena trafiła do Slytherinu i ciągle walczyła z Malfoyem, potem rzecz jasna się zakochiwała w różnych chłopakach. Napisałam, o, sporo :) około 200 stron i część mam w zeszycie około 100 kartkowym w kratkę zapisanym bez przerw. Ale w międzyczasie trafiłam na lepsze teksty i stwierdziłam że piszę szmirę.
I zaczęłam tłumaczyć, najpierw teksty piosenek, potem inne teksty. Spisałam sobie Shreka i prawie znałam cały film na pamięć.
To już było po skończeniu liceum. Zaczęłam myśleć, żeby coś własnego pisać. Znużona powtarzającymi się schematami, wymyśliłam Orchideę, wariatkę, która tak naprawdę wariatką nie była, z matką alkoholiczką i jej kochankami (matki), z których jeden był wyjątkowo cięty na główną bohaterkę. I wróg, który zmienił strony, i babcia, która znała tajemnicę matki Orchidei, co miało potem olbrzymi wpływ na akcję. I morderstwo. Jest to na razie najdłuższy tekst, jaki napisałam, około 400 stron, a niestety niedawno bloga usunęli.
Potem napisałam 3 opowiadania. Jedno ujrzało światło dzienne na forum pewnym. I trafiłam na yaoi co mnie wciągnęło, chyba dlatego, że od zawsze interesowały mnie kontrowersyjne tematy. (no choćby temat mojej pracy licencjackiej: zmiana płci u osób dotkniętych transseksualizmem w Polsce ^^). Obecnie cały czas wprawiam się w pisanie na forum yaoi, głównie potterowym. Piszę też inne opowiadania.
Zaczęłam kilka projektów, ale na razie brak mi czasu (sesja :/)
I będę dlaej pisać, bo stało się to moją pasją i jak już zaczęłam, i nie potrafię przestać.

Tego to pewnie nikt nie przeczytał XD

Scatty_Rikki

Ja przeczytałam! Ciekawy opis. Ale o jednym zapomniałaś. O adresie bloga, gdzie publikujesz swoje działa, obecnie:D

Soulmate

Właśnie, masz ciekawą historię, wiem, że to niegrzeczne ale na co jesteś chora i czy ktoś ci z tego powodu dokuczał, że byłaś załamana? Współczuję Ci z tego powodu. Mam nadzieję, że teraz jest lepiej.

Napisz nam, gdzie piszesz, chętnie zapoznamy się z Twoimi opowiadaniami, bądź opowiadaniem, bo średni ze mnie matematyk i na końcu się pogubiłam.

Ta Orchidea musiała być intrygującą postacią... choć nie powinnaś się też karcić za Parvati, uwierz, że na pewno było to ambitniejsze od fan-fikcku o Lexington Bridge - zespole łudząco podobnym do US5... xD

Nawia

A jednak;) Nie napisałaś jeszcze w "o nas", więc nie wiem co to za choroba, która tak wpłynęła na Twoje życie.
Trzeba mieć pasję, właśnie dlatego też piszę ;)

piorunia

Blogi potterowe usunęłam, bo nie dało się tego czytać ^^

A Orchideę usunął mi onet, bo zapomniałam dodawać notki (skończyłam historię).
Nie prowadzę bloga obecnie.
Hm, moje teksty można znaleźć na;
(Yaoifan) forum głównie Potterowe, związki męsko-męskie albo damsko-damskie

Drarry forum - forum o parze Harry/Draco
ten sam nick co mam tutaj
lub na mojej stronie (o ile jeszcze działa xd) [link widoczny dla zalogowanych] i nie przejmujcie się grafiką

Hm, wiem co to za zespół Tokio Hotel, ale US5 to jakoś dla mnie czarna magia, tam jacyś przystojniacy śpiewają?

A o chorobie napiszę na tej stronie "o nas", nie zauważyłam jej ^^

Soulmate

Taaa. sami przystojniacy ;D

Anka

Łał, spisywałaś Shreka! A myślałam, że tylko ja jestem tak szurnięta (bez urazy ;)), żeby spisywać film ^^. I może się zdziwisz, ale Twoją historię czytałam z zaciekawieniem (:


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj