Piórem Feniksa

Astrum

Każdy ma swoje ulubione zespoły, których słucha, żeby poprawić sobie humor, żeby czerpać z nich natchnienie lub po prostu gdy mu się nudzi. Ale są również wykonawcy, których sam widok przyprawia o mdłości, a gdy tylko otwierają usta nie pozostaje nic innego niż wyłączyć telewizor lub wejść na inną stronę internetową.
Których artystów Wy nie znosicie?

SpinKa

Blog27 xD tej całej Toli czy jak jej tam

Astrum

Tak, u mnie Tola również nie wywołuje pozytywnych emocji :D

Kurzok

Duuużo tego... Bo ja albo kocham, albo nienawidzę. Przede wszystkim Nickelback i śpiewający Jezus, Feeeeel i David Caruso - wiem, że on nie jest wokalistą, ale bardzo mnie irytuje w CSI:Miami

Komatozona

Uaa, cale mnostwo.
Bjork, Tori Amos, Linkin Park, Green Day, Red Hot Chilli Peppers, Avril, Tokio Hotel, Arctic Monkeys, Kings of Leon, The Script, Franz Ferdinand, Muse, cale to brytyjskie gowno ostatnio modne, aach, zaraz na pewno cos mi sie jeszcze przypomni.

Kurzok

eeej ja lubię KOL - chociaż oni są z USA. Ale tylko z tych zespołów wyżej wymienionych. LP zmieniło styl na jakąś podróbkę U2. Takich rzeczy się nie robi, panowie. Good Charoltte jest nie fajne. A i Hawk Nelson. Stwierdzam też, że 3DD masakrycznie gra.

Ivet

Tokio Hoteeel! xD

Kay

Niewiadoma (spotkałyśmy się na forum pewnego Ś. czy pomyłka?), przybijmy sobie piątkę, co?
Nie cierpię Linkinów i GD, taka sztuczna otoczka się wokół nich wytworzyła, dla mnie czysta komercha. Żadnej przyjemności ze słuchania z mojej strony.
To samo tyczy się Tokio Hotel i Trolli z B27.

A Good Charlotte mają jedną fajną piosenkę - I don't wanna be in love. Życiowa bardzo.
Nickelback? Tylko "Far away", reszta do kosza. Taki popowy rock, moim zdaniem.

Christel

Ja nienawidzę Feela (byli u mnie na wiosce na zabawie. Koszmar) i nie znoszę Tokio Hotel, chociaż kiedyś kiedyś słuchałam ;| No i zapomniałam o przesłodzonej Toli-Troli xD Grr

Komatozona

Spotkalysmy sie serio? Nie kojarze, chyba, ze mialas inny pseudonim...?
*przybija piatke*

W sumie, nie lubie wszystkich wykonawcow, ktorych odtwarzaja w komercjalnych stacjach radiowych, lubie zespoly grajace dla garstki (doslownie) wybranych, co pewnie zle o mnie swiadczy, ale coz - wcale nie ukrywam, ze mam "odrobine" przerosniete ego.

Kurzok

To bardzo dobrze z twojej strony, że nie lubisz komercji - napisałam bardzo mało logiczne zdanie. Tylko spójrzmy na to z drugiej strony, czy Motorhead, Led Zeppelin i Judas Priest (chyba źle napisałam, ale zawsze miałam z tym problemy), są złe? Nie da się zaprzeczyć, ża mają wieeeelu fanów

Komatozona

Jak dla mnie sa. Kiedys mialam obsesje na punkcie Zeppelinow, ciii. Ale zmienilam o nich zdanie po ich wielkim come backu - zal. Dinozaury nie powinny pojawiac sie na scenie, powinny pogodzic sie ze swoim losem i zdechnac. Przeciez mieli swoje piec minut, ilez mozna?

A teraz powiem cos bardzo nieprzyjemnego, uwaga, do schronow. Nie slucham muzyki nie tylko komercyjnej, ale rowniez popularnej, bo jestem zdania, ze poziom wykonawcow mozna ocenic na patrzac fanow. 90 procent (podobno 80, ale ja wiem swoje) ludzkosci nadaje sie do niczego. Taki fakt, udowodniony naukowo. Jaki z tego wniosek...?
To tyle, jesli o moje ego chodzi.
I oczywiscie sa wyjatki od reguly. Jak Doors i Eric Clapton.

Kurzok

zapomnijmy o Led Zeppelin... Spójrzmy na Motorhead. Dziadkowie grają od trzydziestu lat, tylko raz widziałam ich w telewizji, może w opnii publicznej nie są uważani za gwiazdy, ale mają fanów i popularność :)

Corvus

ojoj. przede wszystkim denerwują mnie te disney'owe gwiazdki - ashlee tisdale, jonas brothers (bleh) i cała highschoolmusicalowa reszta. i jest jeszcze HIM - o ile wcześniej ich lubiłem i wciąż twierdzę, że piosenki mają fajne, tak głos głównego wokalisty wywołuje już u mnie drgawki. agh.

Soulmate

US5, zdecydowanie.

Komatozona

O, mezczyzna!
(Musialam.)

Okej, zeby offtopu nie bylo, nie lubie tez U2, feee.

Kurzok

Dopisuję się z Take That - chyba najgorszy boysband, jaki kiedykolwiek słyszałam. Nawet grupowy taniec im nie wychodził :/ My Chemical Romance - lubię tylko I'm not okay, bardzo podoba mi się teledysk, Fall Out Boy, Panic at the disco, Blink 182, Sum 41 Thousand foot krutch, Demon hunter, Chasing victory, Spoken

Ach no i muszę wspomnieć o Paramorem bo to chyba jedyny zespół, który powoduje, że aż mam dreszcze. Zaczynam klnąć, szaleć i mam ochotę wyjść z siebie i stanąć obok. Dlaczego? Nie mam pojęcia, po prostu. (Podobne mam uczucia na temat Flyleaf, chociaż przyznam, że wokalistkę nawet lubię)

Niewidoczna

Nie cierpię Marii Peszek, Dir en Grey ( dwa utwory ich autorstwa, które lubię to "Hotarubi" i "Wake").

Oprócz tego wszystkie zespoliki, o których dwunastolatki piszą opowiadania...

Rose

Psia Gwiazda

Czego nie lubię? US5, B27, Feel (a tego to już szczególnie!!!). Za Tokio Hotel w ogóle nie przepadam, najchętniej bym się ich jakoś pozbyła.

A Claptona piosenkę uwielbiam jedną najbardziej - Tears in heaven. ^^


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj