|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Co myślisz o Twilight(całej serii)? |
Wspaniała książka(ki)! Polecam! |
|
26% |
[ 13 ] |
Przeczytałam(em) i podobała mi się, ale nic więcej. |
|
22% |
[ 11 ] |
Nie mam zdania. |
|
12% |
[ 6 ] |
Nie podobała mi się |
|
38% |
[ 19 ] |
|
Wszystkich Głosów : 49 |
|
Autor |
Wiadomość |
Bulbulcia
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Baker Street 221b Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:08, 12 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
"Niemyślenie" jest pewnie świetnym sposobem na życie. Dzięki za radę, jestem wdzięczna.
Uważasz "Stefcia" za zdrobnienie obraźliwe?
Ciesz się, że ma Ci co odpadać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Martyna_K
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:09, 12 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Styl? No nie wiem. Da się przeżyć, ale czasami mam wrażenie, że Meyer pisze o dupie Maryni. To z serii moich osobistych spostrzeżeń.
EDIT:
Zatem Stefcia była czym? Wyrazem szacunku?
OPADAJĄ, nie odpadają. Pffff...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Martyna_K dnia Nie 20:12, 12 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Lena.
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:13, 12 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Mnie osobiście rozwaliły fragmenty dokładnego opisu dnia Belli w stylu "Przyszłam ze szkoły, zaprawiłam rybę na obiad, wstawiłam ją do lodówki, rąbnęłam się z kocem w ogrodzie i zaczęłam czytać Rozważną i romantyczną, potem przyrządziłam obiad dla Charliego i tak dalej"... myślałam, że mnie szlag trafi, jak to czytałam, a myślałam, że ja leję wodę i piszę o niczym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Martyna_K
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:16, 12 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Lena. napisał: | Mnie osobiście rozwaliły fragmenty dokładnego opisu dnia Belli w stylu "Przyszłam ze szkoły, zaprawiłam rybę na obiad, wstawiłam ją do lodówki, rąbnęłam się z kocem w ogrodzie i zaczęłam czytać Rozważną i romantyczną, potem przyrządziłam obiad dla Charliego i tak dalej"... myślałam, że mnie szlag trafi, jak to czytałam, a myślałam, że ja leję wodę i piszę o niczym. |
Właśnie o taką dupę Maryni mi chodziło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Bulbulcia
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Baker Street 221b Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:17, 12 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Hm, jeszcze lepiej!
"Stefcia" jest określeniem pieszczotliwym.
Może się w niej zakochałam i nie potrafiąc sobie poradzić z tym uczuciem napisałam coś, co miało wyrazić mój ból i wewnętrzną pustkę...?
Albo chciałam sprawdzić, jak zareagujecie (nie zwracam się w tym momencie do piersi Martyny) na "komentarz na takim poziomie"?
Wracając do tematu:
Podobało mi się jeszcze "zaraz się zabiję, ale to nic, dopóki Edward mi w głowie".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bulbulcia dnia Nie 20:20, 12 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Scatty_Rikki
Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:19, 12 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Cóż, styl Meyer jest porównywany do stylów naszych (bez obrazy). Chodzi mi o to, że to książka (moim prywatnym określeniem) ,,dorba dla osób, które książek nie czytają''. Bo ani tam nie ma dobrego języka, ani jakiegoś słownictwa. Ot, aby napisać komercyjne romansidło dla nastolatek, które potem mają wzdychać do filmowego Edwarda:D
P.S. Ja nic nie mam do autorki. Niech sobie pisze jak chce, aczkolwiek szumu wokół tego nie rozumiem. O;d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Liz
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 960
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:36, 12 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ha! Scatty, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości :)
Szczerze mówiąc śmieszy mnie fenomen Zmierzchu. Bo, moim zdaniem, jest to idealny przykład na to, że napisanie bestseleru na światową skale wcale nie jest takie trudne. Co nam w takim wypadku potrzeba? Lekki styl, trochę znajomości języka i spełnienie kilku warunków dotyczących treści.
Piękna dziewczyna, która jest tak dobra i wspaniała, że niestraszne są jej ból oraz śmierć, bo jest w stanie poświęcić wszystko byleby tylko uratować świat. Czyż to nie idealny wzór do naśladowania dla zagubionych w świecie nastolatek? Dodajmy do tego jeszcze niezwykle przystojnego i w pełni boskiego Edwarda, do którego owe nastolatki mogłyby całymi dniami wzdychać, marzyć o nim i czuć się w nim całkowicie zakochane. No i oczywiście główny wątek pięknej, aczkolwiek zakazanej i niezrozumiałej przez cały świat miłości. Dla tych mniej wymagających jest to już pełnia szczęścia. Dla tych, którzy w książkach szukają odrobinę czegoś więcej, mamy nadprzyrodzone moce, istoty nieludzkie i odwieczny problem walki dobra ze złem, który mimo, że poraża swoją banalnością, to i tak cholernie przyciąga.
Czegoż chcieć więcej? Mamy gwarantowany hit i autorkę z milionami na koncie.
Książka sama w sobie nie jest zła. Jest lekka, wciągająca i wprost idealna dla osób, które w ogóle nie czytają. Mam tylko nadzieję, że zamiast zadowalać się tym, co Zmierzch sobą reprezentuje, ludzie sięgną po jakąś ambitniejszą literaturę, i tym razem po Literaturę przez duże L.
Trochę się rozpisałam. mam nadzieję, że wybaczycie, ale musiałam wreszcie uporządkować to, co od dawna chodziło mi po głowie ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Corvus
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ponylandia! Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:33, 12 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
hm. po primo - stephEnie, nie stephanie.
po secundo, Zmierzch lubię, ale na poczytanie na nudę, nie, żeby było jakoś wybitnie wciągające i dobre. bo styl jest średni (żeby nie powiedzieć dupny), fabuła też jakaś niezachwycająca... ale coś ma, nic zachwycającego, ale coś, co przyciąga. także, polecam na nudę, o.
xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Satu Tähti
Demoniczny Moderator
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Miasta Gwiazd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:35, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Weź Mareczku się nie wymądrzaj :D
Chociaż.. no dobra, muszę się z tobą zgodzić. Książka nie onieśmiela stylem i fabułą, ale na nudę jest w miarę dobra ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Martyna_K
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:42, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ludzie dłubią (tak to się pisze?) w nosie z nudów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Leksa Willin
Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:07, 28 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Meyer to dno i komercja w czystej postaci. Z moich obserwacji, wszystkie dziewczyny które ją czytają, to są takie "nieszczęśliwe tru loff forewa", niedojrzałe dziewczynki i tak dalej. A najbardziej zarzucam tej kobiecinie, że pokazała wszystkim, że paranormal romance to coś fajnego i teraz pełno tych książek wokół nas na potęgę, o których już naprawdę nic dobrego nie można powiedzieć. Ludzie mówią: "Dobrze, że cokolwiek czytają", ale wolałabym chyba, żeby te dziewczynki nic nie czytały jak takie niszczące światopogląd pseudobestsellery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Mrok
Dołączył: 18 Lip 2012
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:57, 28 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Niestety, ale w Stanach wydaje się największe kicze. Co poradzisz. Moim zdaniem książka Meyer nie była aż tak zła, ale miała wiele debilizmów. Po drugie jakoby spieprzyła wizerunek wampira, który wykreował np. Bram Stoker. Wampir stracił swój wyraz i charakter, a ekranizacja okazała się po prostu gwoździem do trumny. Stoker się w grobie przewraca.
A co do odbiorców. Są różne książki, a Saga Zmierzch jest moim zdaniem skierowana do rozkojarzonych gimnazjalistek marzących o wielkiej miłości. Każda książka znajduje swojego odbiorcę po prostu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | | UNTOLD Style by ArthurStyle
|
|
|
|
|
|