Piórem Feniksa

Nadia

Dziwię się, że wcześniej nie zamieściłam tu tego tematu. W końcu Potop jest jedną z moich ulubionych książek.
Co o tym myślicie? Wiem, że wielu nie cierpi w ogóle Sienkiewicza - zarówno Krzyżaków, Quo Vadis jak i Trylogii. Dwóch pierwszych pozycji nie lubię i ja, za to Potop, Ogniem i Mieczem oraz Pan Wołodyjowski, w takiej właśnie kolejności, ubóstwiam ^^.
Kmicic jest szalenie interesującą postacią! Jego przeżycia sprawiały, że z wypiekami czytałam niektóre fragmenty. Obronę Jasnej Góry, później te słowa "Jam nie Babinicz, jam Kmicic...", a także "Kończ waść, wstydu oszczędź" czy jeszcze "Jędruś, jam ran twoich niegodna całować".
Mmm ^^.
Czy ktoś podziela moją miłość, albo i nie, ale chce się wypowiedzieć?

Firiel

Z trudem przebrnęłam. Nie lubię dzieł Sienkiewicza - być może ze względu na język, którym pisał swoje powieści historyczne.
Jednak mądrze pisał i jakiś głupich błędów historycznych nie porobił, chwała mu za to (i za to, zemu się chciało tyle tego pisać).

Nadia

Ja lubię tylko i wyłącznie Trylogię, jeszcze W Pustyni i w Puszczy ujdzie, reszty nie lubię i czytało mi się bardzo ciężko.

Firiel

Prawdę mówiąc, W pustyni i w puszczy było lekkie i przyjemne, Krzyżacy całkiem wciągający, a Trylogia... bum, nie da rady.

Alba

Z tego, co pamiętam, to Quo Vadis jest jednym wielkim błędem historycznym, ale Trylogia była sympatyczna i taka... podnosząca na duchu.
Ostatnio miałyśmy w szkole manię na Bohuna, mrau.

Dajen

Do końca nauki będę miała żal do Sienkiewicz za to, że tak wylewnie pisał.

Euverris H'ané

Quo Vadis przeczytałam kilka razy i zawsze mi się podobało. Petroniusz, ach...!
W pustyni i w puszczy przy czytaniu po rad drugi nudziło.
Za Potop zabieram się od wakacji, jestem gdzieś w połowie pierwszego tomu. W sumie nawet nie wiem, gdzie dokładnie. ;]
Noale, film mi się podobał, tak, tak. Zagłoba, sa, sa, sa.

Firiel

Bohun co prawda był taki... mrrrrał, ale chyba wybrałabym Skrzetuskiego (taki los, wzdycham smętnie).
A filmowy Bohun, aaaaa!!!

Christel

Ogniem i mieczem tylko obejrzałam, a w Pustyni i w puszczy wsiąknęłam, bardzo mi się podobała ta lektura.

Alba

Firiel, a wszystkiemu winny był ten filmik.

Pamiętajmy, że w końcu Sienkiewicz Nobla dostał^^

Firiel

We Wrocławiu była kiedyś wystawa (a moze dalej jest?)- wystawili w Ossolineum do oglądania część rękopisu Ogniem i mieczem bodajże.

/off;)

Albo, jak mogłaś! Dostałam epilepsji!

Michalina

A ja powiem tak, 'w pustyni i w puszczy' było beznadziejne, myślałam, że sie załamię, gdy biedne dziewczę w podstawówce próbowałam przebrnąć przez kilkustronicowe opisy pustyni, 'quo vadis' mi się podobało i 'krzyżacy', gdy czytałam też byli całkiem przyjemni (głupia, brzydka, zła Jagienka!), co do trylogii, czytałam to w szóstej klasie i szczerze powiedziawszy niewiele z tego pamiętam^^ ale z tego, co pamiętam było chyba fajne ^^ zamierzam wrócić do tego w wakacje xD

Corvus

w podstawówce ledwo przebrnąłem przez "W pustyni i w puszczy", matko święta, to było za dużo jak na umysł jedenastolatka. nie lubię, nie znoszę wręcz przydługawych i nudnych opisów, no i w ogóle jakieś takie... dupne to było.
sięgnąłem kiedyś po trylogię, bo Nadia tak zachwalała (a się składa, że w domu ją mam) i odłożyłem niemal od razu.
to nie dla mnie xd.

Nadia

Człowieku, W Pustyni i w Puszczy jest lekkie i przyjemne, w sam raz dla jedenastolatka. Ale Ty faktycznie nie sięgaj, za wysokie progi xD.

A co do Bohuna to racja ^^. Ja bym sie na miejscu Halszki nie zastanawiała, a ilm OiM beznadziejn, za to Potop i PW dobre i lubię, o! A Zagłobę ubóstwiam, i tego, no, Rzędziana ^^.

Christel

O właśnie, zgadzam się z Nadią co do Pustyni i w puszczy, ja normalnie byłam chyba jedną z kilku osób, którym się ta książka podobała (w klasie).

Lena.

Ach, Sienkiewicz, Nadia, podzielam Twą miłość w stu procentach, o czym gdzieś już kiedyś wspominałam^^

W pustyni i w puszczy strasznie mi się podobało, gdy je czytałam w podstawówce; teraz już mniej, co doskonale świadczy o tym, że moment na przerabianie tej lektury był odpowiedni. Potem byli Krzyżacy, którzy nawet mi się podobali (ach, jak ja nie znosiłam Danusi! Kwiecie pachnie... jaka ta laska była daremna, dziwiłam się, że Zbyszko od razu nie wybrał Jagienki^^).

A potem przeczytałam Trylogię i od tamtego czasu wracam do niej regularnie^^ na pierwszym miejscu oczywiście Potop, zarówno książka, jak i film, w obydwu wersjach uwielbiałam Kmicica (ach, gdyby tylko ta bladolica Braunek nie grała Oleńki, brrr...) no i oczywiście teksty, wypisane wcześniej przez Nadię^^

Ogniem i mieczem przeczytałam jako pierwsze z całej Trylogii i najpierw zrobiło na mnie dobre wrażenie, ale potem nie wytrzymało porównania z Potopem^^ no i zawsze dziwiłam się, że Helena wybrała beznadziejnego Skrzetuskiego, a nie Bohuna, i tak strasznie żałowałam, że zamiast Podbipięty nie zginął, na przykład, właśnie Skrzetuski. Ogólnie, jak widać, nie przepadałam za tą postacią xD no i film był beznadziejny, a zwłaszcza Zamachowski w roli Wołodyjowskiego (Łomnicki nie do pobicia!) i Scorupco, która mogła być, póki się nie odzywała tym swoim męskim głosem. I w ogóle niepotrzebne odstępstwa od fabuły książkowej tam były, a już niektóre niedorzeczności, zwłaszcza te związane z oblężeniem Zbarażu, powalały na łopatki.

Pana Wołodyjowskiego lubię chyba najmniej. Oczywiście dlatego, że główny bohater na koniec ginął xD ale poza tym cała pierwsza część, związana ze smoleniem cholewek najpierw do Krysi, a potem do Basieńki była dosyć nudna, dopiero jak się pojawił Azja, to się zaczęło robić ciekawie. Film strasznie stary, ale w dobrym stylu, no i postaci świetnie zagrane, chyba wszystkie, chociaż Nowicki jako Ketling podbił moje serce^^

Sienkiewicza nie przeczytałam chyba tylko Quo vadis. Poza tym strasznie cenię tego autora i bardzo lubię wracać do jego powieści. Co tu dużo mówić, podobają mi się zwyczajnie^^

Nadia

O tak, ja też często wracam ^^. Pierwszy raz przeczytałam jako 10-latka, pozniej jeszcze raz calość, a na koniec trzeci raz sam Potop, bo Ogniem i Mieczem znaleźć nie mogłam ^^.
Pana Wołodyjowskiego jako książkę lubię najmniej, chociaż ten fragment, gdzie Basia wraca sama przez puszczę jest cudowny, a jako postać, tak jak Ty, najmniej lubię Skrzetuskiego i też ogromnie mi było żal Podbipięty. Łomnickiego nie przebije nikt, tak jak i Olbrychskiego, wiadomo ^^.
A nie czytając Quo Vadis, nic nie straciłaś, wierz mi xD.

Keiri

Nigdy nie mogłam przebrnąć przez Ogniem i mieczem. Wydaje mi się, że piąta klasa podstawówki to za wcześnie na taką lekturę. Wydaje mi się, że teraz mogłabym to przeczytać... Ale nie mam żadnej motywacji, więc pewnie nie przeczytam.
Potopu i Pana Wołodyjowskiego nie czytałam. Ale tę drugą książkę chyba zacznę... Jedyna lektura, w której mogę znaleźć swoje imię. Choć pytania, czy moja mama lubiła Pana Wołodyjowskiego są lekko wkurzające. W końcu imię Krzysia dostałam nie przez Sienkiewicza, a po cioci Krysi, której ksiądz nie chciał Krzysią ochrzcić.
Krzyżacy? Interesujące, uznałam to za genialną książkę, wciągającą, pełną akcji. xD Polubiłam tego Rotgiera i innych Krzyżaków. I tego, co potem Jurandowi oczy wydłubał. Z zemsty...
A co do tego Bohuna... Ludzie, teraz się zorientowałam, że on grał Siergieja w Fali Zbrodni, chyba. Obejrzę ten film, muszę.

Liz

Mi się zawsze podobało Quo Vadis. Film oglądałam chyba ze sto razy i znam na pamięć. Książka też mogła być, ale jakaś szczególnie porywająca to nie była.
Słyszałam, że Krzyżacy, to kompletna tortura. Na razie się nie dotykam i boje się jak to będzie w szkole, przy omawianiu.
Trylogie tylko oglądałam, choć kiedyś Ogniem i mieczem czytać nawet zaczęłam. Kiedyś mi się takie rzeczy okropnie podobały ^^
W Pustyni i w Puszczy w podstawówce mnie załamywało tymi długaśnymi opisami przyrody, które zresztą ciągle omijałam ^^ Ale kiedy teraz o tej książce myślę, to wydaje mi się, ze znowu taka najgorsza nie była. Całkiem, całkiem. Bywało z tymi lekturami gorzej... ^^

Nadia

Ja Ogniem i Mieczem czytałam w czwartej klasie podstwówki xD.
A Krzyżacy może nie są jacyś och i ach, ale torturą też z pewnością nie są. Przeczytałam bez specjalnego narzekania. Są momenty porywające, są beznadziejnie nudne.
W Quo Vadis same nudne, może z wyjatkiem kilku neutralnych xD. A co do filmu, to jak dla mnie słaby. Deląg grać nie umie :/.


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj