Piórem Feniksa

Satu Tähti

A więc moje panie (i panowie, o ile jakiś się znajdzie), przyznajcie się po jakich autorów sięgacie w dziedzinie romansów? Jakie są wasze ulubione tytuły?

~res

Romansom mówię nie.
Jednak jest jedna ksiązk, którą trzeba do romansopodobnych zaliczyć i do której mam słabość" Cappuccino" Marielli Regini.
Mistrzostwo.

Neja

Ja szczerze mówiąc wielu romansów nie czytałam i nie ciągnie mnie do tego. Już i tak same wątki romantyczne w większości książek irytują swoją na siłę pokrętną (lub wręcz przeciwnie - prostacką) naturą, więc mam tej miłości powyżej uszu. Ale jeśli ktoś poleci naprawdę dobry romans, to z chęcią po niego sięgnę, choćby po to, żeby się przekonać, że moja ocena romansów była błędna.

Agfa

Mnie też przesadnie nie ciągnie do harleqinów (przeczytałam jeden, bo nie miałam co czytać na wakacjach xDD) ale jesli książki młodziezowe można podpisać pod takie to polecam wam "Warto marzyć" Książka opowiada o dwójce ludzi - chłopaku i dziewczynie, którzy przypadkiem się poznali i hm.. poczuli do siebie miętę ^^ Oczywiście żadne z nich nie wiedziało że to drugie czuje to samo i jest dużo zabawnych akcji ^^ zwłaszcza że wszystkie wydarzenia opisane są z dwóch stron z jednej strony oczami chłopaka, a z drugiej dziewczyny xDD

Martyna_K

Jedyny romans, jaki przeczytałam to Zmierzch. Nie zachwycił mnie.

Agfa

Jakby zaliczyć ZMierzch do romansu to musiałabym powiedzieć że klubie romanse xDD Może dlatego że lubie książki gdzie jest dużo miłości, ale przeplecionej z jakąś inną historią ^^ Np. w Zmierzchu wampiry i zmiennokształtni (by przez omyłkę nie nazwać ich wilkołakami xD)

Satu Tähti

Ja kiedyś trafiłam na romans, który zaczynał się od perfidnej, dość hmm... ostrej sceny erotycznej, potem miałam lęki przed innymi romansami ;d opuściłam tę scenę i okazało się, że książka miała ciekawą fabułę, ale ten początek zniechęcał.

Shade

Przeczytałam jeden dla zakładu - "Narzeczona Diabła" pani Laurens. Myślałam, że usnę przy tym. Masakra. To było jakiś miesiąc temu. Od tamtej pory ziewam na samą myśl o czytaniu czegoś takiego. A poza tym - jak już tych dwoje się zeszło, autorka skupiła się właściwie na samych scenach erotycznych. Nuda! ^^

BBy

Hm, a co z Sagą o Ludziach Lodu? Ja wiem, że to jest sklasyfikowane jako fantastyka, ale to aż ocieka brazylijską telenowelą...

Christel

Saga o Ludziach Lodu to brazylijska telenowela? Phi, ja tam uwielbiam tą sagę. Chociaż te pierwsze części były najlepsze to tam przebrnęłam!

Nightwing

Kiedyś czytałam romanse. Mama mi wypożyczała często książki z biblioteki, ale to było w podstawówce :D Jeden mi się podobał. Tylko za nic nie pamiętam tytułu. Chłopak i dziewczyna poznają się na wakacjach, potem coś się okazuje, że on jest śmiertelnie chory. Taka krótka i przyjemna lekturka.
Teraz nie czytam i stronie jak najbardziej od romansów. Ble. No nie lubię, no.

DonnaNovella

Nie czytałam jeszcze żadnego prawdziwego romansu, ale kiedyś po niego sięgnę, tak aby się nieco orientować w tej tematyce. A jeśli chodzi o wątki miłosne, to owszem lubię, ale na tle jakiejś innej historii, najlepiej fantastycznej.
Zmierzch czytałam i raczej nie zaliczyłabym go do tej tematyki.

Soulmate

Książki Ireny Zarzyckiej, może to nie typowe romanse, ale je uwielbiam.

BBy

Christel

BBy

Ja czytałam tak mniej więcej co piątą... O, 10 lubie bardzo:)

Agfa

WOW to ile jest cześci? xDD

BBy

47 plus dwie kolejne serie z tego co wiem. xP

Agfa

O MAryjo a ja myślałam że Pendragona jest dużo xDD (10 cześci)

Christel

Sagi norweskie są długie! 30, 20, 16-13 części...
A Saga o Ludziach... nie ma dalszych sag, jedynie są o nich wzmianki. Saga o Królestwie Światła i Saga o Czarnoksiężniku.


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj