Piórem Feniksa

Ivet

Cóż... tytuł mówi sam za siebie. Małgorzata M. podbiła moje serce postaciami, które zarażają optymizmem, są realni i niedoskonali, a jednak na swój sposób idealni. Obyczajówki, bo chyba tak można nazwać książki, które pisze, niby wydają się zwykłe, a jednak przy końcu każdej części uśmiech gości na mojej twarzy. I radość, że mogłam przeczytać coś tak wspaniałego i rozczulającego.
Polecane książki... ech, wszystkie są świetne! Począwszy od "Kłamczuchy" czy "Szóstej klepki", przez "Opium w rosole", "Idę sierpniową", "Pulpecję"... dużo by wymieniać :)
I to właśnie Małgosi zawdzięczam to, że po wielu nieudanych próbach udało mi się napisać coś w miarę sensownego, z czym przyjęto mnie do PF :)

Jakoś tak nie za specjalnie umiem opisać mój zachwyt, więc... może ktoś z Was czytał choć jedną książkę? I jakie są Wasze wrażenia, odczucia?

Rieen

Przeczytałam sporo tych książek ;) Całkiem, całkiem... Są dobre na wakacyjne wieczory, jak się nie chce specjalnie myśleć, a ma się ochotę na wciągającą lekturę.

Soulmate

Czytałam wszystkie oprócz jednej, nazwę zapomniałam... i jeszcze tę najnowszą, taka śmieszna książka kucharska z historiami z życia autorki, polecam ;D

Bujająca_w_obłokach

Czytałam. W gimnazjum naprawdę zaczytywałam się w Jeżycjadzie, ale później jakoś cały początkowy zachwyt zamienił się w niechęć. Postacie zaczęły mnie denerwować, styl zrobił się przewidywalny, tak jak i zdarzenia.

Nie wiem czemu tak mi się odwidziało...

Ivet

Styl jak styl - nie zmieni się. Czy takie przewidywalne to nie wiem, ale mnie - jak nigdy - zaczął drażnić Tygrysek. Co raczej nie zmienia faktu, że kocham te książki ^^

Nona

Ivet

Nona, Ciebie też? Mnie denerwuje ta jej wyniosłość i rzekoma niedostępność. Jak z początku, gdy o niej usłyszałam (jako mały Tygrysek), podobała mi się, tak teraz po prostu jej nie lubię.

Yumminae Rais

Ja przeczytałam wszystkie, które były dostępne, kiedy uczęszczałam do klasy szóstej szkoły podstawowej. Wówczas kończyło się to na Tygrysie i Róży... i uwielbiałam Tygrysa.

Euverris H'ané

Ja doszłam do Żaby bodaj, w sumie nie jestem pewna. ;] I też uwielbiałam Tygryska, a co! ^^

Bujająca_w_obłokach

Ivet

:)
Ja do Tygryska nie pałam miłością. Lubię za to Idę, Józinka i Różę. ^^

Rose

Najbardziej z całej Jeżycjady podobają mi się "Imieniny" ;). Urzekła mnie kiedyś historia Róży i Fryderyka ;D.

Ankeszu

A mi się właśnie te siostrzyczki podobają. Tak jak Nutria... Taka zakręcona była. I Robrojek za lat "starych". Nie wiem, są jakieś takie... Dynamiczne... To chyba złe ojkreślenie, bo wiele takich, tak czy owak lubię je. A sdeię zakończyłam jakoś chyba przy właśnie "Tygrysie i Róży". Kalamburka całkiem mnie zniechęciła.

Ivet

Tak, Natalia też jest świetna. I Gabrysię lubię bardzo :)
A jeśli chodzi o Fryderyka, to cieszę się, że czytałam "Imieniny", przed "Żabą", bo bym się do tego Pana bardzo zniechęciła ;)

Soulmate

Kalamburka, właśnie, tej jednej nie czytałam. Zgadzam się z Ankeszu, Nutria była świetna ;D

Nona

Nutria to moja ulubiona postać, ale, bez urazy, do Robrojka to ona kompletnie nie pasuje :) Zawsze chciałam, żeby jej się udało z Nerwusem.
Tygrysek mnie denerwował swoim egoizmem, no nie wiem, ja zawsze lubię te ciepłe postaci. Różą na przykład byłam zachwycona (; Ona faktycznie była taka "100%" Borejko.

Ivet

Zgadzam się, Nona. Laura za to wcale Borejkowa nie była. Może na początku, jak był z niej mały brzdąc, ale teraz... nieee.
A "Kalamburka" to chyba coś tam było o Mili i Kalembie, jeśli dobrze kojarzę. Moja skleroza... xP

Nona

Aha, to o Melanii było :) Czytałam, ale też poszczególnych wątków nie pamiętam.
Aurelię też bardzo lubiłam ^^ Fajna dziołcha z niej była.

Ivet

Tak, Aurelia z "Dziecka piątku" była fajna, choć bardzo podobała mi się Genowefa w jej wykonaniu :D

Bujająca_w_obłokach


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj