Piórem Feniksa

Lena.

Znacie tę panią? Jeśli tak, to zapewne rozumiecie moje uwielbienie, jeśli nie, to żałujcie. To na podstawie jej powieści w zamierzchłych czasach kształtował się mój styl pisarski. Moja druga chronologicznie miłość książkowa, zaraz po panu Nienackim, którego mi ojciec czytał do poduszki, jak miałam sześć lat.

Na przykład takie sobie Całe zdanie nieboszczyka, w którym główna bohaterka staje się zakładniczką w egzotycznej Brazylii, przepływa jachtem Atlantyk, zostaje uwięziona w lochach zamku nad Loarą, a później już w ojczystym kraju zmaga się z ukochanym, który przeszedł na stronę wroga. Albo Romans wszechczasów, w którym ta sama bohaterka za pieniądze wciela się w rolę podobnej do siebie pani, dając się nabrać na bajeczkę o miłości, by później zostać wplątaną w aferę przemytu dzieł sztuki i poznać "przystojnego blondyna", o jakim zawsze marzyła. A z nowszych, nie dziejących się już w czasach komuny, Harpie na przykład, o młodej kobiecie mieszkającej z tytułowymi harpiami, trzema krwiożerczymi ciotkami, kontrolującymi całe życie głównej bohaterki, do której to przyjeżdża bogata cioteczka z Ameryki, by następnie nie o własnych siłach zejść z tego świata, pozostawiając cały swój dobytek i rozwiązanie zagadki morderstwa na barkach siostrzenicy.
A to tylko nieliczne przykłady, bo pani Chmielewska jest płodną pisarką.

Znacie? Lubicie? Jakie są Wasze opinie na jej temat?

Aleksandra

Oczywiście, że znamy i bardzo lubimy! Jej książki od dawna mnie zachwycają, zdecydowanie ze względu na poczucie humoru, jakie autorka przekazuje. No i te niezwykłe kryminalne przygody... ;]
Najlepsze jak dla mnie - "Wszyscy jesteśmy podejrzani". Od tego zaczynałam, no i od... "Hazardu".
Cenię to, że Chmielewska pisze zarówno swoje kryminały, poradniki, jak i książki przeznaczone dla dzieci i młodzieży, nie zatracając właśnie wyżej wspomnianego poczucia humoru.

Lena.

No, właśnie, jak mogłam zapomnieć o Wszyscy jesteśmy podejrzani! Ach, postać Diabła była tam genialna.
Ja właśnie zaczynałam od tych książek bardziej "dla młodzieży": Nawiedzonego domu, na przykład. Co nie zmienia faktu, że do tej pory z chęcią do nich wracam ;-)
Miło mi, że nie jestem jedyna : )

Ankeszu

A "Wszystko czerwone"? Cudne:) Prawdę powiedziawszy to i Wszyscy podejrzani to jedyne dwie książki Joasi, które doczytałam do konca. A, i zapalniczka. Ale te dwa mają i tak lepszy dla mnie, nie wiem, styl? Cudowny po prostu. Poza tym zaczęłam krokodyla Karoliny i Skarb, ale znudziły mnie jakoś...

Lena.

Owszem, Wszystko czerwone również było cudowne, zwłaszcza komentarze pana Muldgaarda były genialne^^

Nowsze książki pani Chmielewskiej nie trzymają starego poziomu, tamte były o wiele lepsze. Polecam Wszyscy jesteśmy podejrzani i Całe zdanie nieboszczyka, a z nowszych Harpie i Przeklętą barierę ;]

Mae

Lena.

Właściwie wszystko się z Tobą, Mae, w moim przypadku zgadza^^ oprócz Skarbów - może dlatego, że to moje klimaty zawsze były, w końcu się arabskiego uczę ;> ale przygody Janeczki i Pawełka zawsze lubiłam czytać. Ach, gdyby tak było kiedyś spotkanie z panią Chmielewską w pobliżu mojego miejsca zamieszkania... poleciałabym bez namysłu^^
Chociaż, z drugiej strony... do papierosów jestem usposobiona bardzo negatywnie ;>

Rudzia

Ja jak na razie przeczytałam trzy pierwsze przez nią napisane. Wszyscy jesteśmy podejrzani - nie podobało mi się. Tak samo jak Krokodyl z kraju Karoliny.
Zachwycił mnie za to Klin;)


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj