|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Neja
Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:58, 05 Kwi 2009 Temat postu: LITERATURA Jane Austen |
|
|
Mnie Jane Austen kojarzyła się zawsze z opasłymi, nudnymi romansidłami, napisanymi ciężkim, przesadnie ozodobnym i metaforycznym językiem. No bo jakże inaczej, w końcu o miłości i napisane w XIX wieku, na domiar złego - przez kobietę. Nuda jak nic.
Kiedy więc przeczytałam Dumę i uprzedzenie byłam miło zaskoczona. Styl lekki, czyta się szybko i przyjemnie, lektura wprost idealna na wakacyjne leniuchowanie albo deszczowe popołudnie. W dodatku cudowna odmiana, jaką stanowi fabuła osadzona w czasach wiktoriańskich, bo nie tylko inaczej wygląda świat przedstawiony, ale i mentalność oraz zachowania postaci odbiegają od naszych realiów. W dodatku Jane Austen ujęła mnie swoją spostrzegawczością, delikatną satyrą na utarte zachowania swoich czasów oraz kreacjami wyrazistych - czasem doprowadzających do śmiechu, czasem irytujących - postaci. Przy tym fabuła w swej prostocie sprawia, że książka staje się tym bardziej wiarygodna. Nawet jeśli zdarzają się czasem spadki napięcia i zastoje, a wartkiej akcji próżno w powieściach Austen szukać, to jednak każdy się chyba ze mną zgodzi, że lektura tych książek to ciekawe doświadczenie pod względem historycznym i że nie raz wywołują na twarzy uśmiech.
Ciekawa jestem czy też miałyście "fazę" na Jane Austen.
Mężczyzn nie pytam, bo chyba zawsze samo nazwisko wywołuje na ich twarzach grymas niezadowolenia ;)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Neja dnia Nie 19:01, 05 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Liz
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 960
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:05, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Mam, mam, a raczej prawie mam, bo od jakiegoś czasu miałam zamiar wziąć się za te klimaty. Najpierw poszły Wichrowe Wzgórza Bronte, a potem... a potem za długo trzymałam książki z biblioteki i mam karę pieniężną. Chwilowo czytam tylko e-booki ;)
Ale zabiorę się za nie na pewno, bo wiele dobrego słyszałam i filmy fajne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Neja
Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:21, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Oglądałam ekranizacją Dumy, ale film nie mógł oddać klimatu książki, bo cały proces zakochiwania zaostał pokazany w dużym uproszczeniu. A poza tym Keira zupełnie nie odpowiadała moim wyobrażeniom co do Elizabeth.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
BBy
Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:37, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
A wersję BBC widziałaś? Nie zgrosza:)
Ech, w Austen jestem zakochana od... Od dawna:)
Zaczęło się od Dumy, potem porzyszło Masfield Park, Emma, Opactwo Northanger... Nie przeczytałam jeszcze Perswazji i Rozważnej chociaż oglądałam:)
Urzekające i lekkie. Nikogo nie trzeba przekonywać jak ujmujące są postacie Austen; lubię nawet pana Collinsa xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Astrum
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szlak Stampede Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:52, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Może gdybym zaczęła czytać...
Ale nie, to zdecydowanie nie dla mnie. Może to typowe uprzedzenie - nudny romans, w którym chodzi o to samo, co we wszystkich innych to jedyne skojarzenie, jakie przychodzi mi na myśl po usłyszeniu o książkach tej autorki. Nie chcąc wyjść na taką, co to krytykuje, nawet nie przeczytawszy, powiem, że Dumę ze dwa razy trzymałam w dłoniach. Zapoznałam się z opisem i przeczytałam kilka wyrywkowych fragmentów. Ani jedno ani drugie nie zachwyciło.
Cóż, nie każdemu podoba się to samo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Soulmate
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bieszczady Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:01, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Czytałam "Perswazję" - przecudowna, polecam! Uwielbiam takie opowieści :)
Jakim cudem Jane Austen może kojarzyć się z opasłymi tomami, hę? Jej książki są tak krótkie, że normalnie... i jest ich nawet nie 10! Pochłania się je w trybie przyspieszonym.
Opactwo Northanger podobało mi się... średnio. Katarzyna była jakaś taka dziwna, za to Anna Elliot - po prostu w niej odnalazłam samą siebie.
Książki są napisane wręcz przecudownie, za resztą się zabieram.
Keira jest dziwna, dlatego polecam wersję 5-godzinną "Dumy".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Lena.
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:27, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Och, dziwne, że sama tego tematu nie założyłam, bo uwielbiam Jane Austen. Nawet nie pamiętam, jak to się zaczęło, wiem tylko, że gdzieś pod koniec liceum i od Dumy i uprzedzenia, mojego absolutnego faworyta po wsze czasy. Kocham tę książkę i uważam, że nazwanie jej nudnym romansem (jej albo którejkolwiek innej) byłoby dużą niesprawiedliwością, bo Austen pisze o całym środowisku, mentalności wiktoriańskiej, obnaża nie zawsze najpiękniejsze ludzkie charaktery, czasami z nich drwi - wystarczy wspomnieć lady Catherine z Dumy... czy Crawfordów z Mansfield Park. To jest delikatna, subtelna drwina, ale zawsze.
Oprócz tego kocham również Emmę. Bo fabuła była inteligentna i zabawna, świetnie się przy tej książce bawiłam. I nawet film z Paltrow mi się podobał, chociaż był taki hollywoodzki.
W równym stopniu uwielbiam Perswazje, które czytałam już w angielskim oryginale. W wakacje pewnie znowu do tej książki sięgnę, bo wzbudziła we mnie mocne uczucia, nawet trudno mi powiedzieć, jakie, ale strasznie mnie serce bolało, kiedy czytałam o Anne. Może to głupie, tak się przejmować książką, ale nic nie mogłam na to poradzić.
Czytałam też Mansfield Park i Opactwo Northanger, muszę przyznać, że jedyną powieścią, z którą się nie zapoznałam, była Rozważna i romantyczna.
Co do Mansfield Park - czytanie go po angielsku strasznie mnie irytowało, bo nigdy nie wiedziałam, kto do kogo mówi i kto aktualnie znajduje się w pokoju. Poza tym jednak książkę tę wspominam bardzo sympatycznie, chyba głównie ze względu na postaci Henry'ego i Mary Crawford.
Jeśli zaś chodzi o Opactwo..., Catherine z książki mnie strasznie denerwowała, taka naiwna, dziecinna i głupiutka. Polecam film o tym samym tytule, jest genialny, w dużej mierze dzięki odtwórczyni głównej roli, dziewczyna miała mnóstwo uroku i aż miło się na nią patrzyło.
Moja słabość do Austen ujawnia się też w modzie. Tak strasznie podobają mi się te ich stroje! Kiecki miały genialne, zwłaszcza właśnie w Opactwie... mi przypadły do gustu.
Och, ależ się rozpisałam, ale nie było innego wyjścia, skoro Austen to jedna z moich ulubionych pisarek^^
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lena. dnia Pon 10:29, 06 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Beatrice
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:35, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Chciałam dzisiaj założyć ten temat, ale mnie ubiegłaś, asz!
Jane Austen poznałam w wieku lat jedenastu (dwa i pół roku temu? Coś w ten deseń), oczywiście "Duma i uprzedzenie". Jako, iż wtedy nie dostrzegałam, iż Keira aktorką jest kiepską, omdlewałam wręcz na "Dumie..." w jej wykonaniu; aczkolwiek najpierw trzeba przeczytać książkę.
Czytając pierwszą wydaną przez Austen powieść średnio co pięć - dziesięć minut parskałam śmiechem, wzburzałam się przy pannie Bingley czy też nudziłam, jaki to pan Darcy jest cudowny. Książka ta dała mi wiele: stworzyłam pierwsze (kiepskie, kiepściutkie) opowiadanie, które było wrednie ściągnięte (no, okej, tylko nieudanie podrobiłam Darcy'ego i imię bohaterki ^^) a adres i tytuł zarazem brzmiał: myownlizzybook. To i tak dużo. Jak na głupiutką jedenastolatkę, oczywiście. Potem zaznajomiłam się z innymi pisarkami XIX-wiecznymi. I efektem tego jest moje teraźniejsze dzieło, z którego, jako pierwszego blogowego opowiadania, jestem dumna.
Potem poszła reszta książek.
Rozważna i romantyczna to jedyna, w której najpierw obejrzalam film, potem przeczytałam książkę. I nie byłam zawiedziona, ba!, cała obsada (warto ten film zobaczyć chociażby dla Emmy Thompson, Kate Winslet, Hugh Granta, Hugh Laurie'ego, Alana Rickmana) i ich role były znakomite: tak, że na przykład sto razy bardziej wolę filmowego niż książkowego Edwarda.
Mansfield Park, jak wspomniała Lena., był genialny głównie dzięki Henry'emu (jego siostry nie lubiłam), który stał się moim ulubionym bohaterem.
Perswazje - wciągające, przegenialne. Chyba przeczytam kolejny raz. Tyle.
Opactwo... - aż chciało płakać się ze śmiechu, kiedy widziałam głupią Cathy. "Co za gąska!"
Emma - główna bohaterka drażniła mnie niezmiernie, pfu. Zarozumiała, nieomylna, piękna, inteligentna - wszystko to w swoim mniemaniu. Pfu, pfu.
Książki Austen mają nieprzemijający czar. Są piękne, odciągają od rzeczywistości, okraszone nutą (bo już nie nutką) sarkazmu, bystrego rozumowania Autorki. Nie są to banalne romansiki, nie. To coś, co przewyższa romanse współczesnych autorek o wiele. Jane Austen miała talent, miała prawdziwy dar. Cholernie się cieszę, że mogłam przeczytać jakąś (hm, wszystkie!) jej książkę.
Fakt, darzę ją jakimś małym, nieszkodliwym kultem.
Opasłe, nudne tomy? Zależy. Ale, radzę to z własnego doświadczenia, chociażby ze "Zmierzchem", zanim zacznie się coś krytykować, należy (dla zasady, chociażby) zapoznać się z daną lekturą.
Co do mężczyzn o Jane Austen: Walter Scott ją uwielbiał. A ja zmuszam moich przyjaciół do przeczytania jej książek. To klasyka!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Neja
Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:24, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Walter Scott to zupełnie inna bajka, inne czasy. A poza tym bardzo dobrze, że zmuszasz przyjaciół do czytania, bo jak już mają się krzywić, to niech przynajmniej potrafią to uzasadnić ;) Z pewnością jednak dla mężczyzn we współczesnym świecie książki Austen są odarte z cząstki ich cudownego uroku, bo powiedzcie, jak oni mogą zrozumieć, że Jane pół nocy nie przespała, bo pan Bingley zatańczył z innymi pannami raz, a z nią właśnie dwa razy? W książkach Jane Austen jest mnóstwo znacznie subtelniejszych zachowań kobiecych, na które my zwracamy uwagę, a im trudno się takimi "bzdetami" zachwycać.
No i nie piętnujcie mnie tak za te nudne romansidła! Tak mi się ZDAWAŁO, zanim przeczytałam choćby pół strony i na swoje usprawiedliwienie powiem jeszcze, że miałam może jedenaście lat. Byłam młoda i głupia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Beatrice
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:47, 08 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Nie, nie Ciebie napiętnowałam, tylko lekko zwróciłam uwagę Astrum, która oceniła książkę, zanim ją przeczytała.
Walter Scott, niestety - era dżentelmenów przeminęła. A przyjaciół trzeba dokształcać - kiedyś mi podziękują, ha! *uśmiech osoby niezrównoważonej ^^*. Jeśli chodzi o nieprzesypianie całej nocy z powodu tańca to przepraszam bardzo, pamiętam czasy, kiedy nudziłam kilka godzin, że "Ten-a-Ten ze mną zatańczył, hahaha, on ze mną zatańczył na szkolnej dyskotece!" ^^ Więc do tego są już przyzwyczajeni, czasy sie zmieniają, zachowania nie koniecznie (: A że Jane miała lat dwadzieścia trzy, ja dwanaście - co za różnica? Gdybym była tak zakochana jak ona to pewnie gadałabym o tym z nocy dwie (:
Ostatnio wspomniałam o "Wichrowych wzgórzach", filmie z '92. Chłopcy przerzucili się na "Szybkich i wściekłych". -,-'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Neja
Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:34, 08 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Tia, chłopcy jak to chłopcy ;) I masz rację, że era dżentelmenów przeminęła, ale można jeszcze ratować jej cząstkę. U mnie w klasie chłopcy po długim upominaniu zaczęli przepuszczać w drzwiach absolutnie za każdym razem (!), ustępować miejsca bez proszenia i to zanim się jeszcze zorientujemy, że chcemy usiąść (!!), nie pchać się "z bara" w czasie gry w kosza (chociaż to nie wszyscy). W każdym bądź razie paru kobietom wychowałyśmy mężów-dżentelmenów, mam nadzieję, że w będą nam wdzięczne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | | UNTOLD Style by ArthurStyle
|
|
|
|
|
|