Piórem Feniksa

~res

Może i jestem ślepa, i niedowidzę, ale nie spostrzegłam takowego wątku. A dlaczego?
Moim zdaniem Pilipiuk ma niezwykłą lekkość w pisaniu. Do tego wplata wątek w dane tło historyczne. Kuzynki, Księżniczka, Dziedziczki - mistrzostwo, Weźmisz czarno kure, Każdy wieszać może..., Kroniki Jakuba Wędrowycza, Kuba Rozpruwacz...
Wszystko to razem i każde z osobna ma swego rodzaju magnes, a raczej jeden z biegunów. Tak przynajmniej działają te książki na mnie. Czytam je lekko, częściami i w pewnym momencie orientuję się, że to już koniec. A Wy? Spotkaliście się kiedykolwiek z tym autorem? Jeśli tak, co o nim sądzicie? Jego twórczości?

Za wszelkie błędy przepraszam (ach ten pośpiech), jeśli jest już taki temat, przepraszam po stokroć i proszę o jego likwidację.

Nadia

Spotkałam się nieraz, a nawet zastanawiałam nad zabraniem, ale zawsze jakoś była inna książka, którą bardziej chciałam przeczytać. Mam już wakacyjną listę książek do przeczytania. W sumie nie zaszkodzi mi dodać ^^.

~res

serdecznie polecam

Lena.

Czytałam. Czytam od dawna. I zdanie mam wyrobione, a co! xD

Z początku Pilipiuk strasznie mi się podobał. Zwłaszcza pierwsze (cztery?) tomy opowiadań o Wędrowyczu, Kuzynki i Księżniczka, a także 2586 kroków (tytułowe opowiadanie było boskie!). Uwielbiałam go za to, że lubi się bawić historią i alternatywną rzeczywistością, bo są to dwa tematy, które sama również uwielbiam. Podobało mi się też Operacja Dzień Wskrzeszenia, właśnie dlatego.

Ale moim zdaniem albo Pilipiuk coraz bardziej obniża loty, albo ja jestem już za stara na jego książki. Czerwona gorączka już mnie nieco zawiodła, Dziedziczki irytowały (tylko zakończenie w nich było dobre, chociaż tak mi było żal Sędziwoja...), Norweskiego dziennika nie byłam w stanie przełknąć, Oko jelenia porzuciłam gdzieś w połowie drugiego tomu, a teraz zabrałam się za Rzeźnika drzew i mam wobec tej książki mieszane uczucia. Pilipiuk nadal ma dobre pomysły, niektóre nawet bardzo dobre. Gorzej z wykonaniem, czegoś mi u niego brakuje, może klimatu (chyba za bardzo się rozbestwiłam po absolutnie fantastycznych opowiadaniach Grzędowicza), może dobrego opisu bohaterów, z którymi w ogóle nie potrafię się utożsamić (są dla mnie wyłącznie imionami), widać to zwłaszcza w opowiadaniach. Nie wiem, kiedyś jego proza podobała mi się bardziej. Nadal uważam go za świetnego pisarza, ale mam wrażenie, że ostatnie powieści pisze trochę na odwal się.

~res

"Dziedziczki" czytam, a trzeci i czwarty tom "Oka jelenia" czekają na swoją kolej. jak na razie idzie mi lekko i przyjemnie. Lubię jego styl. A co do postaci, to masz rację Lena. są to wyłącznie imiona, w których się z resztą gubię od czasu do czasu.XD
Ale zdania nie zmieniam, jest to miszcz w swym rodzaju, w szczególności gdy idzie o historię, biologię i chemię. Miszcz prostego przekaźnika.

ps. miszcz - jest celowy, żeby nie było XD

Lena.

Ach! Skończyłam Rzeźnika drzew i trochę zweryfikowałam swoje poglądy na temat tej powieści ;> rozkręciła się, ostatnie opowiadania były naprawdę dobre. Zwłaszcza Bunt szewców, Serce kamienia i Teatralna opowieść - dostrzegłam w nich ten klimat Pilipiuka, który tak sobie ceniłam jeszcze w Kuzynkach i 2586 kroków! Widać za wcześnie wydałam niepochlebną opinię ;-)


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj