|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Madia
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w tygodniu w Warszawie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:11, 30 Gru 2009 Temat postu: Czy można nauczyć się pisania? |
|
|
Jak w temacie.
Bo ostatnio nurtuje mnie właśnie to pytanie. Wiem, że można sobie wyrobić warsztat, bo sama u siebie zaobserwowałam taką ewolucję. Ale warsztat to przecież nie wszystko... Czy trzeba mieć już "to coś", czy też można się nauczyć? Co o tym sądzicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Chiyo
Moderator Niewyżyty
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1692
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oxford, UK (oryg. Poznań) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:30, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Nie pamiętam, jak to dokładnie szło, ale Kres powiedział kiedyś coś takiego: "Nie każdy człowiek, który potrafi pisać szkolne wypracowania może zostać pisarzem - ale z drugiej strony nie znam pisarza, który nie potrafiłby pisać wypracowań." I tego się trzymam. Warsztat można sobie wyrobić, jak powiedziałaś, a warsztat to najważniejsza podstawa pisania. Ale jeśli nie ma się pomysłu, to pisarzem się nie zostanie. Nie mówię o żadnym "tym czymś", bo "to coś" każdy dostrzeże w czymś innym: jedni zauważą "to coś" w "Zmierzchu", ale już w Stephenie Kingu nie, a drudzy odwrotnie. Dopóki ma się coś, co ludzi przyciągnie (czy to pomysł, czy to ciekawy styl, czy też "to coś" pod jakąkolwiek inną postacią), to mając warsztat, ma się szanse na zostanie pisarzem.
Ale według mnie "tego czegoś" nie można się nauczyć. Pomysły się ma lub nie - nie ma nigdzie kursów ani warsztatów "dla tych, którym brakuje pomysłów", przykładowo. Podobnie jak nie ma kursów w stylu "Odnajdź swój własny styl". Pomysły się ma, a styl odnajduje metodą prób i błędów. Jak się go znajdzie, to znaczy (według mnie), że owe coś cały czas w nas było i musieliśmy je tylko wydobyć na świat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Madia
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w tygodniu w Warszawie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:11, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Celowo napisałam "to coś", bo rzeczywiście, każdy rozumie to inaczej, na swój własny sposób.
Chociaż wydaje mi się, że pomysł to nie wszystko. Bo zgoda, bez niego nic nie napiszemy. Albo napiszemy, ale będzie to tak bliskie dna, że się będzie niemalże o nie ocierać. Ale, wspominając tego samego pana (albo to na Proroku było, nie pamiętam w tej chwili), trzeba też umieć tak pisać, żeby przykuć czytelnika, żeby mu dech zaparło, żeby mu się chciało po prostu. I generalnie o to mi chodzi.
Bo z samym słowem "warsztat" kojarzą mi się przecinki, zaimki, powtórzenia i te wszystkie inne drobnostki, które wpływają na jakość czytania i na przekaz, na to, czy dobrze zrozumiemy autora, miast piąty raz czytać to samo zdanie analizując je słowo po słowie.
Ale pisać tak, żeby nie tylko budować zdania, ale i przekazywać/wzbudzać emocje? To już jest wyższa szkoła jazdy, nieprawdaż?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Chiyo
Moderator Niewyżyty
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1692
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oxford, UK (oryg. Poznań) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:23, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Według mnie jeśli ktoś ma pomysł i warsztat, to stworzy coś, co da się czytać. Nie mówię wybitne arcydzieło, ale taką lekturkę do wzięcia i przeczytania w nudny wieczór. Tak patrzę na "Zmierzch" - babka nie popełnia błędów technicznych, jakiś pomysł miała, więc da radę przeczytać bez bólu, ale żeby to była "wielka literatura", której mogłabym fanować, to nie.
Hm, tylko przecinki i sprawy językowe? Według mnie warsztat to właśnie umiejętność sklecania zdań w logiczną całość, zatem nie tylko interpunkcja, ortografia i gramatyka, ale także logika oraz jasność przekazu. Nawet zapieranie dechu podchodzi według mnie pod warsztat, bo jak się ma pomysł, wie, jakich technik użyć (np. używać krótszych i prostszych zdań do stworzenia dynamiki lub używania nacechowanych emocjonalnie słów). To, co czyni tekst wyjątkowym, to w mojej opinii styl, czyli czy pośród tego wszystkiego, czego można się nauczyć, autor/-ka ma w swoim sklecaniu zdań nutkę indywidualności. Są książki i opowiadania, których nie idzie od siebie rozróżnić, bo autorzy nie mają stylu jako takiego. Ale są też takie dzieła, gdzie wystarczy przeczytać kilka akapitów, może stronę, a już wiemy, że to jest dzieło jakiejś konkretnej osoby - bo jest w tych słowach, zdaniach, akapitach coś takiego, czego nie mają inni. Tutaj znowu owe "coś" może mieć różną formę, a jednak jest. Zresztą, daleko by szukać - niektóre pojedynki na forum są takie, że chociaż teksty anonimowe, to jednak po stylu potrafimy kogoś rozpoznać. Przykładowo pojedynki Monoke i Nadiela (bo dwa razy się pojedynkowali). Chociaż ani Monoke, ani Nadiela nie czytam tak prywatnie, to wystarczy, że przeczytałam ich pojedynkowe teksty, a już wiedziała, który jest czyj - bo oboje mają tę nutkę, która krzyczy "Jestem tekstem tej i tylko tej osoby! Nie możesz pomylić mnie z nikim innym!".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Beatrice
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:46, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Nie, to trzeba posiadać. Styl można obrobić, wyobraźnię rozwinąć, ale taką niepowtarzalność, jaką ma każdy oddzielny tekst dobrego pisarza "się ma". (Dobrego, ponieważ u osób kiepskich, które nie wyrobiły sobie jeszcze tej wizytówki, jaką jest styl, każdy tekst wygląda tak, jak u innych milionów osób).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Chiyo
Moderator Niewyżyty
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1692
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oxford, UK (oryg. Poznań) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:08, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ja jednak uważam, że styl siedzi w człowieku i trzeba go odkryć - to nie jest coś, co można w sobie wyrobić. Wyrabia się warsztat, ale styl to tak jak sposób myślenia czy mówienia i każdy ma swój własny, który należy tylko do niego. Pytanie brzmi tylko czy po wyrobieniu sobie warsztatu ów styl będzie dalej pływał na wierzchu słów, czy też się go niechcący zatopi. Ale też sama się przyznaję, że jestem nieuleczalną optymistką, więc może być tak, iż doszukuję się pozytywów tam, gdzie ich nie ma. ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Iyou
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:59, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Do dyskusji bardziej otwarcie włączę się później, a na razie tylko polecę do przeczytania "Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika" Stephena Kinga. Facet pisze bardzo rozsądnie, a nawet jak się z jego wskazówek niewiele dla siebie wyciągnie, to polecam zaobserwowanie tego, w jaki sposób opisuje swój wypadek - to daje wiele do myślenia.
King pokazuje też, jak pracował nad własnym stylem i warsztatem, co może się przydać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Chiyo
Moderator Niewyżyty
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1692
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oxford, UK (oryg. Poznań) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:57, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
O! Dzięki, że polecasz - chętnie gdzieś dorwę. Stephena Kinga wszyscy cenią, więc chyba tym bardziej warto się zabrać. :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
vagabond
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:01, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
och, albo się potrafi pisać, albo nie - i już. nauka pisania? NAUKA... PISANIA? ha ha, jakież to niskie i niesmaczne, sam pomysł po prostu mnie bawi. dlaczego?... gdy coś z natury wyższego, staje się wyuczone nigdy nie będzie tak jasne i czyste jak przy prawdziwym talencie (talent to absolutny abstrakt, to powinność służenia Pięknu), a <i>r z e m i e ś l n i c t w o</i> (!) urasta tutaj do rangi grzechu i herezji. nie rozumiem tego pociągu ludzi to parania się rzeczami, które im nie wychodzą, to prawdziwe produkowanie (tak, produkowanie) nikomu niepotrzebnych śmieci bez żadnej wartości. po co zajmować się czymś, do czego nie jest się powołanym: świętokradztwo - obrzydliwa psychologia naszych czasów. <b>pisać NIE każdy może (i NIE powinien).</b>
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vagabond dnia Czw 12:02, 31 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Beatrice
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:40, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
ale styl się zmienia, dojrzewa. to próbowałam przekazać. tak samo poznajemy nowe słowa itp. o to mi chodziło.
vagabond: racja, nie każdy powinien pisać. niestety, niektórzy zaślepieni wiarą we własne umiejętności się do tego nie ustosunkowują.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Yumminae Rais
Moderator Wspomnień
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto smoka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:34, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Och? Vagabond, chyba mi nie powiesz, że już pierwsze zdanie, jakie napisałaś miało dokładnie taki charakter, w jakim tworzysz zdania teraz. Czy zmiany na lepsze nie są nauką? Nawet człowiek z talentem najpierw musi się nauczyć podstaw, żeby w końcu mógł pokazać się jako Człowiek Z Talentem. Genialny mówca uczy się słów dokładnie tak samo, jak każde inne dziecko: metodą prób i błędów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Chiyo
Moderator Niewyżyty
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1692
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oxford, UK (oryg. Poznań) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:03, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
I ja popieram Isi. Talent to jedno, ale jeśli się go nie szlifuje, to się zmarnuje i tyle. Co z tego, że się u kogoś objawi talent do składania ładnych zdań i formowania ich w ciekawe historie, skoro nie ma praktyki i wszystko jest trzy razy gorsze z powodu błędów, nie tylko pokroju interpunkcji czy ortografii, ale także logiki?
A że nie każdy powinien pisać to już inna sprawa. Ale nie każdemu da się wytłumaczyć. To jak z Idolem - nie każdy umie i nie każdy powinien śpiewać, ale ludzi nie powstrzyma to przed próbowaniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
vagabond
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:49, 01 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Isilianos:
oczywiście, Talent powinno się szlifować - w którym miejscu mojej wypowiedzi znalazłaś sugestię, że nie???
jeśli jednak nie ma się Talentu, nie ma czego szlifować; prawda? (WNIOSEK: pisania, jako Pisania, nie marnej produkcji bez sensu NIE można się nauczyć!)
pisarze bez Talentu, ach! to okropne. to zbrodnia, i nie należy jej karmić. <i>nikczemność.</i>
a'propos.
sztuka powinna być Sztuką, uprawianie tego całego (fuj!) rzemieślnictwa deprawuje ją i umasawia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vagabond dnia Pią 18:54, 01 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Chiyo
Moderator Niewyżyty
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1692
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oxford, UK (oryg. Poznań) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:36, 01 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
No dobra. Skoro mówimy o Talencie i Sztuce, to skąd wiemy, że mamy do czynienia z Talentem i Sztuką? Kto to osądza? I czy ów ktoś sam ma Talent i oddaje się Sztuce? Wielu grafomanów twierdzi, że mają Talent, a ich dzieła to czysta Sztuka, podczas gdy w rzeczywistości każde wydawnictwo patrzy na te wypociny z mieszaniną szoku i przerażenia, po czym wyrzuca do kosza. Każdy, kto zaczyna pisać, robi to, bo wierzy, że potrafi, że umie, że ma do tego smykałkę i talent. Nie znam osób, które pisałyby czysto z chęci zysku, nie czerpiąc z tego przyjemności i nie uważając, że ich twory są naprawdę sztuką. Ale nie ma jednoznacznej definicji Sztuki, bo Sztuka opiera się na gustach, a te, jak wiemy, są różne. Ktoś będzie się uparcie trzymał tego, że abstrakcje Picassa sztuką nie są, bo to byle dziecko może namalować, ale inni dostrzegają innowację, nowy nurt. Zresztą, zanim Picasso zaczął tworzyć to, z czego zasłynął, to też musiał się nauczyć malowania tego, co widział, przedmiotów rzeczywistych, słowem wszystkich podstaw technicznych. Nie wiem, czy jego wyłamanie się z jakiegoś tam kanonu byłoby równie znane, gdyby wcześniej tego kanonu nie praktykował, gdyby go nie znał i zwyczajnie "maział", co mu się zachciało, dokładnie tak, jak dziecko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Chiyo dnia Pią 21:38, 01 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Yumminae Rais
Moderator Wspomnień
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto smoka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:40, 01 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
vagabond napisał: | nauka pisania? NAUKA... PISANIA? ha ha, jakież to niskie i niesmaczne, sam pomysł po prostu mnie bawi. |
Tutaj na przykład.
Czy owe 'szlifowanie talentu' nie jest przypadkiem eufemizmem nauki pisania?
I mam taką samą wątpliwość jak Chiyo, toteż nie będę jej parafrazować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Nadia
Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 1266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:46, 01 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Sztuka sztuką, a rozrywka rozrywką. Nie każdy czyta po to, by osiągnąć stan katharsis. Są też osoby, które czasami lubią przeczytać dobrą książkę, a czasami koszmarnie wciągąjącą. Ta druga często ze słowem "dobra" ma niewiele wspólnego, a cieszy.
Oczywiście, by napisać dobrą książkę, trzeba mieć talent (niedefiniowalny, a jednak wiadomo, o co chodzi), żeby napisać ciekawą wystarczy warsztat i bycie jako tako inteligentnym. Oczywiście są przypadki, gdy i tego, i tego nie ma, a publiczność się znajduje (Saga o Ludziach Lodu, brr) i choć w pierwszym odruchu bym to spaliła, to jednak skoro wiele nastolatek czerpie przyjemność z czytania, proszę bardzo, niech czytają.
Generalnie uważam, że można wyodrębnić kilka kategorii pisania, gdzie pierwszej można się nauczyć, trzeba nie być tępym, ale nie trzeba być jakoś specjalnie inteligentnym, talentu nie trzeba, wystarczy wyobraźnia i warsztat (nawet nie jakoś wymagający), jak np. Meg Cabot. Środkowa kategoria to taka, gdzie już ta inteligencja i talent są bardziej potrzebne, ale nie muszą być na najwyższym poziomie i jeśli ma się choć odrobinkę i dużo pracuje nad warsztatem, można ją osiągnąć, z czego wychodzi książka ciekawa, wciągająca i nierażąca nieoczywistymi dla nastolatek nielogicznościami, ale też i niespecjalnie ambitna(Rowling). I na najwyższym szczeblu mamy inteligencję, talent i warsztat na wysokim stopniu, dopiero tu możemy zobaczyć literaturę w prawdziwym tego słowa znaczeniu. I wiadomo, że sprawa gustu, i takie tam, ale wiadomo, że to ta wyższa półka uznana przez krytyków. I tego właśnie nauczyć się nie da, choćby nie wiem co. Tak uważam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Chiyo
Moderator Niewyżyty
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1692
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oxford, UK (oryg. Poznań) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:48, 02 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Zgodzę się z Nadią. Wiem, że ujmuję teraz sprawę techniczną, ale celem literatury jest przede wszystkim zapewniać rozrywkę (chyba że mówimy o literaturze naukowej lub popularno-naukowej, to wtedy wiadomo, że ma poszerzać naszą wiedzę). Wystarczy się ciutkę wciągnąć w świat lingwistyczny, a przy każdej prostej analizie tekstu, jak tylko ma się analizować opowiadanie czy wiersz, to trzeba automatycznie zaskoczyć, że proza/poezja = cel: rozrywka. Wszelkie wartości moralne, aluzje do narodu czy inne wielkie rzeczy znajdują się (lub i nie) na drugim planie i tylko nauczyciele polskiego (czy uogólnijmy: nauczyciele zajmujący się omawianiem dzieł literackich) każą nam się skupiać na tych drugoplanowych aluzjach, podtekstach i przesłaniach. A i to dlatego, że cel rozrywki jest oczywisty i nie ma o nim zbyt wiele do powiedzenia jako o celu samym w sobie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
vagabond
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:42, 02 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
sądzę, że ta rozmowa nie ma sensu, nie dogadamy się, a ja nie mam zamiaru niczego wyjaśniać. przykro mi. mówicie o <b>"kulturze masowej"</b> i łączenie jej ze Sztuką po prostu osobiście mnie obraża i przygnębia.
Chiyo:
poezja to rozrywka? literatura - rozrywka? mój światopogląd bardzo przez Ciebie ucierpiał: krwawię.
-> Literatura, z definicji, jest przekazem idei autora. i jako taka staje się przecież świętą i dobrą, pisanie <i>"nie dla osiągnięcia katharsis"</i> musi być zatem plugawe i niegodne człowieka. pisze się z serca, a tego definitywnie nie osiągniecie poprzez tę... produkcję.
cóż, żegnam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Kurzok
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:52, 02 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
wtrącę się.
jeżeli proza może byc rozrywką samą w sobie, to powiedzenie tak o poezji trochę mi nie pasuje. Chodzi może o samo słowo rozrywka, które źle mi się kojarzy. Rozrywka jest taka prosta, a poezja nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Yumminae Rais
Moderator Wspomnień
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto smoka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:31, 02 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Urocze. Najpierw zaatakować, a później pójść sobie, stwierdziwszy, że nie ma się zamiaru niczego tłumaczyć. Czy przypadkiem odezwanie się w temacie nie powinno być powiązane z gotowością do dyskusji? Ale fakt, wydźwięk wypowiedzi też się liczy; może to i lepiej?
Pewien świętej pamięci człowiek (nauczyciel zresztą) mawiał, że talent to tylko dwadzieścia procent sukcesu. Reszta to ciężka praca. A jeśli ktoś nie zacznie pisać i pracować nad tym, skąd można wiedzieć, że ma talent? Po oczach tego nie widać. Przeważnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | | UNTOLD Style by ArthurStyle
|
|
|
|
|
|