|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Komatozona
Moderator RPG
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1299
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Liverpool Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:20, 05 Sty 2011 Temat postu: Kiki Hughes |
|
|
Imię i nazwisko
Kiki, Karl Benedict Hughes
Wygląd
Zapadła twarz, suche, splatane, ciemne włosy, spierzchnięte wargi, oczy koloru brudnej wody w sadzawce z zaróżowionymi białkami i głębokimi cieniami, nos spuchnięty i czerwony od wiecznego kataru, mleczna karnacja, na ramionach ciemniejsze płaty skory spalonej od słońca, kościste kolana i łokcie zdarte do krwi, brud za paznokciami, starożytna para czerwonych trampek, łatane dżinsy i biała koszulka w za dużym rozmiarze.
Pachnie szarym mydłem i kurzem. Pomimo imponującego metra dziewięćdziesiąt, ma proporcje drobnego mężczyzny - wąskie barki i dłonie tak drobne, że potrafi przesunąć wszystkie cztery palce przez ucho filiżanki do kawy. Chodzi przygarbiony i lekko utyka.
Historia i charakter
Dziewiętnaście lat. Jeden z trojki rodzeństwa z tego samego miotu. Mieszka w piwnicy, w dawnych kwaterach dla służby pod domem opieki i spokojnej starości swojej matki - za dnia krochmali pościele, zaprasowuje kanty koszul, pyta grzecznie o samopoczucie, nerki, kręgosłup, wątrobę i zawiązuje złote i purpurowe wstęgi wieńców pogrzebowych. Czerwieni się z byle powodu, od dymu papierosowego dostaje wysypki i mdleje po jednym kieliszku wódki. Jego jedyny przyjaciel będzie niedługo obchodził swoje osiemdziesiąte drugie urodziny. Jego pokój jest wypełniony kartonowymi pudlami, pełnymi kaset VHS w czarnych obwolutach podpisanych inicjałami i datami zgonów byłych mieszkańców domu - skrupulatnie dokumentuje ich ostatnie minuty w poszukiwaniu dowodu na istnienie ludzkiej duszy. Ściany pokoju wytapetował poezja Johna Keats i Lorda Byron i wycinkami z gazet z relacjami świadków zjawisk paranormalnych, doniesieniami o niewyjaśnionych zgonach i podejrzanych wypadkach. Wśród rówieśników, z którymi nigdy nie znalazł wspólnego języka, uchodzi za niemowę. Przerwy szkolne spędzał siedząc na dziedzińcu, oparty plecami o stojak na rowery z głową pochylona nad książką, przysłuchując się rozmowom innych uczniów i sporządzając szczegółowe notatki. Wieczorami przechadza się po takich w miejscach w mieście, w które nie zapuszcza się już nawet policja, ściskając w łapkach aparat z czasów młodości jego ojca (przekonał się boleśnie na własnej skórze, ze podczas nocnych spacerów najbezpieczniej jest mieć przy sobie tylko taki sprzęt, którego nikt już nie chce) w poszukiwaniu sensacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | | UNTOLD Style by ArthurStyle
|
|
|
|
|
|