Piórem Feniksa

Martyna_K · Wysłany: Pon 21:37, 16 Mar 2009 Temat postu:

Zawsze możemy razem zajarać wirtualnego skręta.

No, a tak wracając do tematu, to chciałabym jeszcze dodać, że film świetnie pokazuje nam, jak łatwo można stracić wszystkie swoje wartości. Ćpając.

agata [konto usunięte] · Gość

Film jest dobry, ale wg mnie za bardzo komercyjny, mimo dobrego scenariusza. Fajnie zmontowany.
Na koniec popłakałam się, bo najbardziej poruszyła mnie postać matki, jak tak leżała w tym szpitalu i wyobrażała sobie swój udział w teleturnieju i wygraną, którą były pieniądze i jej syn, uśmiechnięty, szczęśliwy. Wtedy przypomniałam sobie, jak ten syn rzeczywiście skończył. I uderzyły mnie silne, matczyne uczucia. Wtedy właśnie ryknęłam.
Szczerze mówiąc cenię sobie takie momenty, kiedy własna emocjonalność zaskakuje, nie każdy film potrafi tak "zmanipulować".

Martyna_K · Wysłany: Pon 22:11, 16 Mar 2009 Temat postu:

Och, tak. Ostatnia scena była chyba najlepsza. Ale podobała mi się też ta, w której Harry odwiedził swoją matkę i ta powiedziała mu, co czuje. Że nikt o niej nie pamięta i że będzie w telewizji... ble, ble, ble. To było fajne.

agata [konto usunięte] · Gość

No, w ogóle gra tej babki była najlepsza. i te realistyczne zgrzytanie zębami;D

Martyna_K · Wysłany: Pon 22:15, 16 Mar 2009 Temat postu:

Dała czadu z tymi ząbkami!
A jej gra powaliła mnie na kolana i przyćmiła 'niedociągnięcia aktorskie' Jareda Leto.

Christiane · Wysłany: Pon 22:18, 16 Mar 2009 Temat postu:

Ha, ja Jareda kocham! Oo Jak można twierdzić, że nie jest on dobrym aktorem? Może i nie jest jakiś tam najlepszy, ale też nie najgorszy... Zresztą, w tej roli wypadł bardzo dobrze. Ogólnie właśnie takie nieco "zdesperowane" role dostaje i moim zdaniem to dobrze, bo tylko one są dla niego. Oczywiście świadczy to trochę o tym, jakim jest aktorem, ale... Co tam ^^.
Uwielbiam ten film. Strasznie daje do myślenia... Wydaje mi się, że nie chodzi tylko o same narkotyki. Chodzi po prostu o uzależnienia (od czegokolwiek). Chodzi o to, że człowiek sam z sobą po pewnym czasie nie wytrzymuje. Traci umiejętność przebywania z samym sobą "na czysto". No i chyba też o ludzkie wartości. Pewnie! Zaćpaj sobie, matka może poczekać, a miłość to nic takiego... To ten oO. Jeden z moich ulubionych filmów, ot co!

Komatozona · Wysłany: Pon 22:18, 16 Mar 2009 Temat postu:

Martyna_K · Wysłany: Pon 22:20, 16 Mar 2009 Temat postu:

Można i w tę stronę, Koma.

Komatozona · Wysłany: Pon 22:22, 16 Mar 2009 Temat postu:

Haha.
Ale trzeba byc tepym do tego. W druga strone to juz wcale nie jest takie romantyczno-piekne-szlachetne.

agata [konto usunięte] · Gość

mam do tego filmu fajny link, muzyka wg mnie konkretnie wpasowana:

http://www.youtube.com/watch?v=NceKEh0feVk

Martyna_K · Wysłany: Wto 18:33, 17 Mar 2009 Temat postu:

Świetny jest ten filmik, muzyka również.

agata [konto usunięte] · Gość

Jakiś internauta stworzył go w 2005 czy 2006 i do tej pory ludzie go kopiują i puszczają w sieci. właśnie po nim nakręciłam się do oglądnięcia filmu:)

Martyna_K · Wysłany: Wto 19:09, 17 Mar 2009 Temat postu:

A ja po nim nakręciłam się na Portishead.
Jest jeszcze jeden fajny filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=RsntN_iTLnc

agata [konto usunięte] · Gość

o, widać, jak trzęsie tą szczęką;D
Wg mnie Jared Leto dobrze zagrał, przedstawił to często spotykane u dzieci podejscie do ich rodziców, którzy chą jak najlepiej, ale są za "delikatni", by sie sprzeciwić. Sam początek filmu własnie to, o czym mówię pokazuje. I Jared tam się spisał bardzo wiarygodnie, aż mi się głupio zrobiło, bo dostrzegłam podobieństwo w swoim zachowaniu.

Do tego filmu jest jeszcze jedna piosenka Placebo, moja ulubiona, ale sam filmik już słabszy:
http://www.youtube.com/watch?v=pd1Bne4YEtk

Nawia

Moim zdaniem film dobry. Pokazuje, że nie zawsze cel uświęca środki, że sam "środek" może stać się jedynym "celem", że musimy realnie rozwiązywać swoje problemy, a nie iść na łatwiznę, że niektóre marzenia powinny pozostać marzeniami, że społeczeństwo ogromnie wpływa na nasze życie itp itd
Może ja widziałam w tym filmie to, co miałam zobaczyć.
Mi się podobał.
A ćpać też lubiłam.

podtekst

jakoś nie trafił do mnie "narkotykowy" wątek, za to historia matki jest... zabójcza.
btw, która scena z filmu jest waszą ulubioną?

Christiane

Ulubiona scena? Moja to ta, w której właśnie matka szaleje całkowicie. Ten jej niesamowity sen. Ale końcowa scena też niezła. No i ta, jak dziewczyna się sprzedaje Oo. Film ściągnęłam z internetu, ale w wersji kinowej nie było tej całej orgii.

Michalina

oo, a ja akurat sobie dzisiaj oglądałam i mam dosyć mieszane uczucia.
Trochę taki dziwny był ^^

Christiane

Czemu dziwny? xD

Michalina

sama nie wiem xD wprawdzie ta Sara była fajna, trochę mnie śmieszyła, ale... no, sama nie wiem, muszę sobie to przemyśleć ;p


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj