Piórem Feniksa

Lena.

Klient w kawiarni chce zamówić kawę. Prosi o czarną.

Co odpowiada kelner?

Czarnych nie podajemy. Może być z mlekiem albo bez.

Gdzie leży granica między tym, co słuszne a tym, co zwyczajnie głupie? Czy poprawność polityczna ma sens, czy rzeczywiście pomaga dyskryminowanym mniejszościom, czy jest raczej zwyczajnie uciążliwa i irytująca dla "zwykłych śmiertelników"? Co sądzicie na ten temat? Znacie jakieś absurdy z nim związane?

Czekam na Wasze opinie ;>

Dagi

Heh, w najbliższym czasie o tym ma być curiositas na PF... ;))

~res

Chociażby przykład z kawa, który podałaś, pokazuje, że często "coś" takiego jest zwyczajnym idiotyzmem. Bo niby co chciał zamówić klient w kawiarni czarnego?

Komatozona

Poprawnosci polityczna?
U mnie cos takiego nie istnieje. W Polsce mowia, ze w Wielkiej Brytanii ludzie maja na tym punkcie manie - b-z-d-u-r-a.

Kilka przykladow z telewizji:
Calarkson o greckiej dziewczynie na jakims bilbordzie (czy cos tam): and a girl who didn’t look all that Greek either. She didn’t have a moustache for instance
Frankie Boyle (moj bohater!) na temat "czego krolowa NIE powiedzialaby w swojej przemowie": my pussy is now so old it's haunted.

I caaaalaaa masa innych.
Wielka Brytania jest najmniej tolerancyjnym krajem swiata, nie wiem ile placa gazetom, telewizji i tak dalej, zeby mowili na odwrot, pewnie sporo i stad mamy recesje ^.^

~res

Ciekawe, nie słyszałam tej wypowiedzi Clarksona, a bardzo go lubię. To pwiedziane było w TopGear?

Komatozona

Nie wiem, bardzo mozliwe, znalazlam to na jakims forum, nie patrzalam na kontekst, zaraz sprawdze.
Ale w Top Gear takie teksty leca na okraglo, dzisiaj James powiedzial cos w stylu: Rosjanie sa tak samo beznadziejni w budowaniu samochodow, jak Niemcy w uprawianiu seksu. Hm, jakos tak :P. Chyba nie ma odcinka bez podobnych zaczepek, podoba mi sie to ^.^

~res

Uwielbiam Top Gear, znaczy się gości którzy prowzdzą program. Ach, nie wiem tylko czemu mnie rodzina nie rozumie oprócz braci , hmm?

Komatozona

Hmmm.

Ale Top Gear jest bardzo niezdrowy, ja nie moge spac bo fantazjuje o Bugatti Veyron.

~res

Niewiadoma, ty paszkudo. No wiesz i to tak publicznie o tym mówić ;P Może lepiej podaj ten adres, to prześlę coś, po czym ochłoniesz...

Komatozona

Nie podam, bo mozesz byc seryjnym morderca o imieniu Wojtek.

Ale juz nie trzeba, wlasnie sie kuruje.

~res

A ja Ci miejscówke pod schodami oferowałam - cofam ;)

Lena.

Komatozona

Zdarzaja sie przypadki skrajnej poprawnosci, pewnie, ale odosobnione i wynika to z tego, ze sytuacja w kraju jest rozpaczliwa i z braku pomyslow siegaja po drastyczne srodki. Ale gowno z tego wychodzi.

~res

No to mały offtopik - Niewiadoma czemu zmieniłaś nick? <p>

Komatozona

Bo tamten mi sie znudzil, wymyslilam do sobie w czasach, kiedy byla inna osoba, nie pasowal. I duzo sie porobilo nickow na "nie". Niewidzialna, Niewidoma, Niezwyciezona, blaaa. Wiem, ze to przez przypadek, oczywiscie, ale gralo mi to na nerwach.
Uwielbiam swoj nowy nick-slowo-nonsens, brzmi jak jakies lekarstwo, niach, niach, niach.

(Teraz dopiero zdalam sobie sprawe, ze ludzie beda mysleli, ze jestem fanka Comy, o nie...)

Kurzok

Ankeszu

Co to jest poprawność polityczna?
To w ogóle istnieje?
Przepraszam, ale ten przykład to dla mnie jak z kosmosu wzięty. Taka poprawność to ... Nie znam odpowiedniego słowa. Kit? No sory, ledwie odezwa na zarzuty dyskryminacji, ale dyskryminuje się wszystkich, więc czemu np. czekolada może być biała? Z białego?

świrowanie o byle co. Doceniam wagę słowa, ale po co szukać wszędzie podtekstów?

Lena.

Właśnie o to mi chodzi i dlatego zaczęłam tę dyskusję ;> robiłam taki temat na konwersacje z angielskiego i znalazłam sporo tego typu przykładów w necie, co dla mnie też wydaje się - używając sporego eufemizmu - przesadą. We wszystkim trzeba znać umiar, prawda? Dobrze, że ktoś myśli o tym, żeby nie obrażać mniejszości, ale jakiś "złoty środek" by się przydał.

Nie jestem ani za, ani przeciwko tak zwanej poprawności politycznej, ciekawi mnie tylko Wasze zdanie w tej kwestii :) czy gdyby było czynione z umiarem, miałoby sens?

Ankeszu

Wg mnie - nie. Bo samo staranie się na siłę, by być poprawnym, jest już jakimś wyznacznikiem; oho, coś jest na rzeczy. Jak dla mnie starania mogą być większym wyznacznikiem dyskryminacji (mówię ciągle o tym bo taki przykład podałaś) niż zwykłe mówienie co się myśli.


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj