|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Satu Tähti
Demoniczny Moderator
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Miasta Gwiazd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 6:15, 14 Sty 2009 Temat postu: Nasze ideały |
|
|
Osoby, które poznaliśmy i które zapadły nam w pamięć. Osoby, które szanujemy i podziwiamy. Nasi idole i autorytety. Macie takie?
Ja tak. Kto czytał mój temat pt. 'Nieuleczalne choroby', zna pokrótce historię Etienne'a. Miałam zamiar ją tu wkleić, jednak wolę, pokazać go całkowicie, tak jak go pamiętam.
W ubiegłym roku prawie co tydzień jeździłam do ortodonty do Wrocławia. Swój gabinet miał w szpitalu. Któregoś razu, gdy rodzice zostali, bo coś obgadać poszłam szukać cioci, pracującej tam jako pielęgniarka. Powiedziano mi, że znajdę ja na sali 14. Gdy weszłam okazało się, że jest to izolatka. Na łóżku z twarzą zwrócona do okna leżał czarnowłosy chłopak. Cioci nie było. Już chciałam wyjść, gdy odwrócił się twarzą do mnie i zapytał z wyraźnym francuskim akcentem:
-Nie dotrzymałabyś mi towarzystwa?
Odpowiedziałam od razu:
-Czemu nie. Aśka jestem -wyciągnęłam do niego dłoń
-Etienne - odparł i uśmiechnął się. Muszę ze szczerością przyznać, że był bardzo przystojny. Miał czarne włosy, ciemne oczy i śliczny uśmiech.
Spytałam się dlaczego tutaj leży, a on odparł nadal się uśmiechając:
-Mam pod czaszką guza wielkości piłki tenisowej - głos miał poważny, ale bez cienia smutku. Mimo, że ta nasza pierwsza rozmowa odbyła się jakiś rok temu pamiętam każde słowo.
Gdy to usłyszałam zrobiło mi się głupio. Wyjąkałam ze spuszczoną głową, że strasznie mi przykro, że nie wiedziała i różne brednie, które słyszy i mówi się zazwyczaj. Wtedy Etienne powiedział coś, co mnie strasznie zaskoczyło.
-Jeśli masz się nade mną użalać to lepiej spadaj. Wiem, że umrę i nie zmienią tego niczyje łzy. A wierz mi, czuje się wtedy jak idiota, bo nawet nie mogę powiedzieć tego głupiego 'Będzie lepiej".
Zaskoczyły mnie jego słowa. Chłopak całkowicie pogodził się ze śmiercią. Wiedział, że został mu jakiś miesiąc życia.
Śmiał się i żartował jak gdyby nigdy nic.
Tak rozpoczęła się nasza pierwsza rozmowa. Opowiadał mi o swojej rodzinie, o dzieciństwie spędzonym w Paryżu, gdzie mieszkał. O swoim starszym bracie - Theo. Mówił, że będzie mu ich brakowało, ale skoro ma umrzeć to lepiej umrzeć szczęśliwym, że się żyło niż w rozgoryczeniu i nienawiści do całego świata.
Za każdym razem ogarniało mnie zdziwienie.
Jak taki młody chłopak, który ma przed sobą całe życie, który powinien mieć przynajmniej żal o to, że ta choroba spotkała jego... Tak gładko to przyjął...
Czasami śmiał się i mówił, żebym na pożegnanie nie całowała go w policzek, bo śmierć będzie zazdrosna.
Każda, nawet krótka rozmowa i wizyta w sali numer 14 była dla mnie szczególnym przeżyciem.
Najbardziej zapamiętałam nasze ostatnie spotkanie, trzy dni przed jego urodzinami, a także... śmiercią. Siedział na łóżku, był blady, ale uśmiechnięty. Na kolanach miał laptopa i przeglądał strony z... trumnami.
-Nie dziw się tak, to normalne, że skoro mam leżeć w ziemi to wole w czymś wygodnym - powiedział ze śmiechem.
Potem złapał mnie za rękę i dodał:
-Czuje, że to ostatni raz się spotykamy. Prawdopodobnie, gdy za tydzień przyjedziesz, już mnie nie będzie...
Pamiętam, że zaczęłam wtedy płakać. Poprosił bym przestała, bo trudno mu to znieść. Całą siłą woli spełniłam jego prośbę. Tego dnia, powiedział mi, że chce być pochowanym we Francji. Tam się urodził i to jego kraj. Powiedziałam, że jego rodzice pewnie chcieliby przychodzić na jego grób. Odpowiedział, że z pewnością. Ale on nie chce być pamiętany jako trup leżący pod grubą warstwą ziemi, tylko jako ich syn, żyjący i uśmiechnięty.
Z bólem w sercu wychodziłam tego dnia z sali 14. Miał rację, to był ostatni dzień kiedy widziałam go żywego.
Gdy wychodziłam powiedział:
-Mon Chèri, pamiętaj o mnie... - pocałował mnie w policzek. Ze łzami w oczach wracałam nocnym pociągiem.
Trzy dni później 5.10.2007 roku. Dowiedziałam się, że Etienne umarł we śnie z uśmiechem na ustach.
Czułam w sercu pustkę, w pewnym sensie kochałam go...
Długo wtedy płakałam i mówiłam cicho
-Wybacz Etienne. Wiem, że nie chciałeś bym płakała, ale je nie potrafię inaczej. To takie niesprawiedliwe, że musiałeś umrzeć, akurat w swoje urodziny... Że musiałeś w ogóle umrzeć!
Wtedy tak jakbym słyszała jego głos:
-Ja wcale się tym nie smucę. Nie chcę byś myślała o mnie jak o kimś umarłym... Myśl o mnie jak o przyjacielu, który jest po prostu daleko. Ja jednak zawsze będę z Tobą, dopóki będziesz o mnie pamiętać...
Pozostał na zawsze w moim sercu. Etienne, chłopak, którego zabrała śmierć... Który do końca był pełen życia i śmiechu... W moim sercu pozostanie jego obraz. Uśmiechnięta twarz i wesołe ogniki igrające w czarnych jak węgiel włosach. Gdy tylko sobie go przypominam w uszach słyszę jego słowa z silnie francuskim akcentem.Jego śmiech...
I jego ostatnie słowa:
"Mon Chèri, pamiętaj o mnie..."
Taki był Etienne... chciałabym, w razie jakiejś choroby, móc być taka jak on. Nie użalać się nad sobą, tylko czerpać przyjemność z każdej, ostatniej chwili życia.
A Wy, macie takie osoby, z których chcecie i bierzecie przykład?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Satu Tähti dnia Czw 14:32, 15 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Ankeszu
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakau Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:12, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Moja drużynowa, która ma dla każdego ciepłe słowo i uśmiech. Wspaniale się z nią przebywa, na ogół jest wesoła i nas mobilizuje do roboty, aleno... Po prostu strasznie mi się podoba jej sposób podejścia do ludzi. Do nikogo nie ma uprzedzeń, każego traktuje niemal tak samo.
Moimi ideałami są jednak głównie postacie z książek. Po to są książki... Nie podam jakiegoś konkrtnego przykładu.
Ideał to coś, do czego się dąży, a czego nie można osiągnąć, prawda? Ale samo dążęnie jest celem i już nas upodabnia...
Nie wiem. Moim ideałem jest życie szczęśliwe, wśród przyjaciół, lubiąc siebie i swoją twórczość. I to jest trudne, ale może, może... Ponadto wiele zachowań postaci właśnie z książek. Czytam coś i myślę: chciałabym mieć taką odwagę... Chciałabym też tak potrafić...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ankeszu dnia Śro 11:16, 14 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
SpinKa
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:11, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Mój ideał. Z pewnością JP2 i moja mama. Dlaczego JP2 to chyba rozwodzić się nie muszę, a moja mama. Bo pomimo wszystkiego co przeszła nie poddała się.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez SpinKa dnia Śro 15:03, 14 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Nona
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:30, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Kinga Choszcz [link widoczny dla zalogowanych].
Bo miała odwagę spełniać swoje marzenia, a to chyba najważniejsze - co komu po marzeniach bez odwagi do ich spełnienia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Psia Gwiazda
Moderator Wredny
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Granica pomiędzy głupotą, a szaleństwem; ew. Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:44, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Moim ideałem jest mój Tata. Chyba to wystarczy, nie lubię się nad tym rozwodzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
agata [konto usunięte]
Gość
|
Wysłany: Śro 14:54, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Hm, nie powinien tytuł brzmieć "nasi idole" zamiast "nasze ideały"?
Jak zwał, tak zwał, ale chyba, Agato, masz rację.
Moderator Wredny
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Komatozona
Moderator RPG
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1299
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Liverpool Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:12, 12 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
James Morrison, Lenny Bruce, Basquiat, Schiele.
Dlatego, ze zadnego z nich nie spotkalam. Gdybym miala okazje z nimi porozmawiac, pewnie bylabym nimi bardzo niemile zaskoczona, a tak, mam o nich takie, a nie inne wyobrazenie i jest mi z tym dobrze. Na zywo, w rzeczywistosci nikt mi szczegolnie nie imponuje. Tu zapewne ujawnia sie moja pycha, ale coz, coz, wszyscy juz o niej wiedza, nie mam sie czego wstydzic.
Ah, moze jedna osoba, Patrick, brat mojego chlopaka, bo zyje pelnia zycia (zastanawiam sie ile jeszcze wytrzyma, ta jego watroba i kiedy odpadnie mu nos).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Minka
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zahajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:35, 12 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
mój tato, bo wytrzymał i nie odwrócił się, kiedy była okazja. i moi bracia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Astrum
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szlak Stampede Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:38, 12 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Mój brat. Nic nie ma w sobie pozytywnego, żadnych zalet, cech godnych naśladowania, ale i tak to mój ideał.
No i klerycy, których poznałam na pielgrzymce. Za sposób bycia, poczucie humoru i optymizm.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
vagabond
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:00, 12 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Arthur Rimbaud.
za urodzenie się poetą, a nie stanie się nim (nie można zostać pisarzem!), za nadanie samogłoskom koloru... za "dziwaczną niewinność", moralność, którą był brak moralności, niezwykle barwne życie, szokowanie otoczenia, wyszydzanie "pisarzy bez talentu". za szanowanie Sztuki, za życie w myśl hasła "l'art pour l`art". za dziecinność, za okrucieństwo, włóczęgostwo, za "rozprzężenie wszystkich zmysłów". za lubieżność i łajdaczenie się. taaaak, według mnie człowiek NIEMAL doskonały.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vagabond dnia Nie 15:00, 12 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Satu Tähti
Demoniczny Moderator
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Miasta Gwiazd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:33, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ah! kocham Rimbauda! Za jego bunt i za twórczość!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Nadia
Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 1266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:45, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ojciec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Lena
Dołączył: 03 Lut 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:54, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Mama - bez zbędnych wyjaśnień, które i tak by Wam nic nie mówiły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
vagabond
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:10, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Monoke napisał: | Ah! kocham Rimbauda! Za jego bunt i za twórczość! |
Monoke, jaki bunt? jaki bunt? Rimbaud nie był buntownikiem! "gdybym chociaż miał antenatów w którymś momencie historii Francji. Ale nie, nikogo. (...) Nie mogę pojąć buntu." on po prostu był bardziej światły niż inni. ach, to człowiek wielkich idei, nie rewolucji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Christiane
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: skądowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:51, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Mój nauczyciel historii... Własna wizja świata, światłe cele, brak jakichkolwiek zahamowań w przekazywaniu nam wiedzy xD. Niech ktoś mi powie, że nie ma już w Polsce żadnego nauczyciela z powołania, o xD.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Liz
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 960
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:09, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
U mnie nie ma xD
A autorytetów, takich prawdziwych, na razie nie mam, ale jak kogoś przyuważę, to się odezwę xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Satu Tähti
Demoniczny Moderator
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Miasta Gwiazd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:13, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Um, wiem vagabond, jestem inna i tak to nazywam ^^
Ostatnio pani mnie na polskim za to skrzyczała a ja dalej swoje xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Lena
Dołączył: 03 Lut 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:50, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
moja była nauczycielka angielskiego też była wielkim człowiekiem xD nie da się jej opisać słowami - trzeba byłoby przy niej być.
Lizzy, Lizzy, ja mogę być Twoim autorytetem *szepce* xDDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Liz
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 960
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:04, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ale ty moim już jesteś! W stu procentach. Nie wspominałam tylko, bo to zbyt oczywiste xDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Michalina
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:10, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
a ja? *pyta skromnie*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | | UNTOLD Style by ArthurStyle
|
|
|
|
|
|