Piórem Feniksa
forum stowarzyszenia młodych pisarzy
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 


Modowo, markowo.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Piórem Feniksa Strona Główna -> Debaty na trudne tematy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

Autor Wiadomość
Liz




Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 960
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:04, 19 Paź 2009    Temat postu:

Lubię modę, bardzo, bardzo, bardzo, lubię łazić po sklepach, lubię siedzieć godzinami w ciucholandach, uwielbiam ten moment, kiedy wychodzę ze sklepu z nowym ciuchem, lubię kręcić się cały dzień przy lustrze i błagać mamę, żeby oddała mi swoją starą spódnicę.

Ciucholandy to rzecz cudowna i odkąd dowiedziałam się jakie cuda można tam znaleźć (mniej więcej rok temu) nie wyobrażam sobie, żeby ich nie było. Takie ubrania zajmują ponad jedną trzecią mojej szafy i za nic w świecie bym ich nie oddała, bo raz: są naprawdę niepowtarzalne, dwa: to właśnie wśród nich są moje najukochańsze ciuchowe perły.
W co drugi, może co trzeci czwartek (czyli dzień dostawy) Liz w wypchanym portfelem leci na Spadek, uśmiechając się myśl o nowej stercie ubrań lądujących w jej szafie.
W pewnym momencie, gdy zaczął się ten wielki szał na ciuchy w moim mieście/szkole/otoczeniu odzież z drugiej ręki była o wiele modniejsza niż ciuchy z takiego na przykład Croppa (choć dla mnie to nie jest nawet markowy sklep). Teraz jest szał na swetry z giełdy od Rumunów po dziesięć złoty. Teraz działa to na zasadzie: masz sweter z giełdy bądź przynajmniej jedną czwartą szafy pochodzącą z ciucholandów = jesteś "na topie".

Moim zdaniem markowe ubrania są po prostu lepsze jakościowo i ładniejsze. W takiej na przykład Zarze, czy H&M o wiele łatwiej znaleźć coś cudownego, co w przypadku zwykłych sklepów zajmuje masę czasu więcej, nie mówiąc już nic o ciuchach, bo w nich można spędzić sześć godzin i wyjść z jedną bluzką lub nawet i bez niej.

Po za tym oczywiste dla mnie jest, że gdyby nie było mnie stać chodziłabym w tanich ciuchach, więc, jeśli mnie stać, to oczywiste jest, ze wydaje na nie więcej pieniędzy. Gdybym miała ich jak lodu chodziłabym w torbach od Channel, sukienkach od Versace i butach od Jamie'ego Choo.

Inną sprawą są sklepy. W moim mieście nie ma tego zbyt wiele, więc na większe zakupy przyjeżdżam do Warszawy czy Lublina, bo aż wstyd, żeby głupiego H&M w Zamościu nie było. Chociaż nie, właściwie to nawet się z tego cieszę, bo gdy, dawno, dawno temu, pojawił się pierwszy Cropp, dzieci z podstawówki rzuciły się na niego w oszałamiającym tempie i na ulicach pojawiły się dziesiątki klonów. Od tamtej pory Cropp omijam baaardzo szerokim łukiem.

Ulka, propo tego co pisałaś na początku:
Znalazłam w ciuchu świetną koszulkę, właśnie ze sklepu SJP z apisem: I'm with Mr. Big ^^.

Dilemmas, ach! Uwielbiam! A do Ryfki, Alice, Pani Mruk i Styledigger koniecznie trzeba dorzucić Jagnę.
Co to magazynów o modzie... Hot zrobił się zabawny, ale i tak uwielbiam go za tę masę kuponów promocyjnych w ubiegłym numerze ;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Nona




Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:30, 19 Paź 2009    Temat postu:

trochę przesadzacie, ja naprawdę znam dużo osób, które ubierają się w markowe ciuchy (burżujskie liceum, niestety) ale baaaaardzo, bardzo mały odsetek ocenia na tej podstawie innych. wbrew pozorom tak, ludzie mający na sobie buty z lacosty i majteczki z zary nie lubią kogoś głównie ze względu na to, że jest przyjebany/głupi/nudny, a nie dlatego, że nosi coś kupionego w ciuchlandzie. o ile, rzecz jasna, nie wygląda jak totalny żul. albo po prostu na takie osoby nie zwracają uwagi -_-
jeśli ktoś błyśnie charakterem czy urodą to naprawdę to, jakie ma na sobie spodnie nie robi żadnej różnicy, tak samo osobom, które ubierają się za dwie dychy jak i tym, co ubierają się za dwadzieścia.
przynajmniej ja się z inną sytuacją jeszcze nie zetknęłam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Iyou




Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:44, 19 Paź 2009    Temat postu:

A mnie by od czasu do czasu może i było stać na bardzo markowe ciuchy jakbym się uparła, ale nie chcę. Ja się nawet źle czuję jak wydaję za dużo pieniędzy, właśnie dlatego, że je mam. I nie z powodu skąpstwa (do tego mi baaardzo daleko) tylko jakoś czuję w tym jakieś marnotrawstwo. Trudno właściwie wyjaśnić.
Ale większość najdroższych marek ani nie ma w ofercie jakichś wielkich cudów, ani nie jest tak, żeby nie można było kupić czegoś podobnego, albo nawet ładniejszego gdzie indziej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Komatozona
Moderator RPG



Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Liverpool
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:17, 21 Paź 2009    Temat postu:

A ja lubie mode i znam sie na modzie, co miesiac kupuje Elle i Vogue, i spedzam godziny na lookbooku, ale nie stac mnie na drogie ciuchy. Tylko co z tego? Pierwsza lepsza reklama z Elle, Jimmy Choo, taki grunge, obcisle skorzane spodnie, buty na wysokich obcasach za kostke, czarna koszulka i skorzana kurtka z wypchanymi ramionami. Caly ten outfit kosztowalby mnie kolo 500 funtow, no i po co, skoro moge kupic sobie czarne leginsy, ktore wygladaja jak skorzane, buty za kostke Primarku, koszulke z Threadless, a po skorzana kurtke pojsc do pierwszego lepszego sklepu z uzywanymi ciuchami i pozniej doszyc do niej cwieki? Razem 40 funtow maks.
Nie widze sensu w kupowaniu droguich ciuchow, ktore beda nie modne tydzien pozniej.
Od czasu do czasu pozwole sobie na cos super ekstra, cos Christophera Kane, albo co, ale musi naprawde powalic mnie z nog.
Ha, a poza tym ostatnio panuje moda na lata osiemdziesiate, wiec sklepy z uzywanymi ciuchami i szafy mamusi i tatusiow sa bardziej na topie niz sam Topshop :P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beatrice




Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:56, 21 Paź 2009    Temat postu:

bezsensownym jest kupowanie jednosezonówek w naprawdę drogich sklepach. w drogich drogich sklepach fajniej jest kupować rzeczy pewne, nie na jeden sezon. a resztę można znaleźć w h&m lub w second handach. chciałabym być bogata... ostatnio moi rodzice uznali, że muszę stać się odpowiedzialna i sama oszczędzać pieniądze/pseudozarabiać, z czym się zgadzam, oczywiście. ale nie wtedy, kiedy widzę sweter w promocyjnej cenie (yhym) stu osiemdziesięciu złotych, a w portfelu mam czterdzieści, bilet dekadowy i papierek po gumie do żucia. no, i rachunek za ostatnie zakupy. ogólnie to rzeczy powinny być tańsze i, no, powinno być więcej przecen. i cena jest chyba największą zaletą second handów, bo chodziłam po nich już kilka razy i nic, nic nie znalazłam. chyba nie umiem szukać.
aktualnie czekam na kolekcję soni rykiel (!!!) dla h&m. swetry, swetry...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Dajen




Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biłgoraj
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:50, 21 Paź 2009    Temat postu:

h&m? Nie wiem za co ten sklep ma taką renomę wśród młodych ludzi. Ja jak tam zachodzę kupuję zawsze ciuszki na tańce, wf. Bluzkom szwy idą po 2-3 tygodniach, spodnie blakną. Leginsy mają tam świetne, niektóre bluzy konkretne. No nie wiem. W moje gusta ten sklep nie trafia.
A z cenami faktycznie bywa ciekawie. Kupiłam sobie dwa tygodnie temu apaszkę w Cubusie za 60zł, widział na targu identyczną tylko bardziej stonowany kolor i bez znaczka firmowego. Długość, marszczenia, wszystko i 15 zł. :)
Rękawiczki 35 zł, a i tak lepiej mi się noszą targowe za 8...
Mam mi dzisiaj kupiła świetną bluzkę w ciucholandzie i jestem zadowolona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beatrice




Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:22, 21 Paź 2009    Temat postu:

ostatnio wprowadzili kilka oversizowych ubrań, więc poprawiają się. co prawda, przeważnie s i m są wykupione, więc nic nie da się tam znaleźć, ale miło jest popatrzeć na takie wieeelkie swetry. ach, soniu!
co do leginsów i getrów - nie zgadzam się. szybko się rwą i przecierają. jeśli chodzi o leginsy, to tylko calzedonia. tanie i dobre jakościowo.
ej, czy tylko mi się wydaje, czy buty (i nie tylko) dwadzieścia - trzydzieści i w górę (albo w dół, w sensie, że czterdzieści...) były dużo, dużo lepiej wykonane? naprawdę, tam, gdzie teraz wpychany jest plastik kiedyś było drewno. chciałabym mieć stare buty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Komatozona
Moderator RPG



Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Liverpool
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:37, 22 Paź 2009    Temat postu:

Hej, u nas H&M jest dosc drogi, tak porownywalny z Topshopem? Ale moze to dlatego, ze przeniesli sie do nowego, wiekszego lokalu.
Hahaha, wiecie co?
Ja i tak najwiecej pieniedzy wydaje na make-up :P
Liczylam dzisiaj rano, mam 6 kolorow pudrow, nie wiem po co. O podkladach nie wspominajac, hahah. Po prostu za kazdym razem, kiedy widze napis: "nowa ulepszona formula" albo cos, od razu musze to kuuuuupiiiiic!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Dajen




Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biłgoraj
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:14, 22 Paź 2009    Temat postu:

Oj leginsy z h&m są niemal niezniszczalne. Jedne mam od dwóch lat, serio! A ja w nich ćwiczę. Co prawda trzeba bulnąć te 50zł, ale warto. Kupiłam raz w hurtowni bo potrzebowałam na gwałt i poszły po pierwszym szpagacie. Te z h&m tylko się przecierają, w kroku mi jeszcze nigdy nie poszły.
Topshop często na ciucholandowych metkach widnieje.
A u mnie z kosmetykami różnie bywa. Dużo wydaję na szampony, żele, mgiełki, balsamy i mam w szafce w łazience mix avonu z oriflam'em. A na twarz nie nakładam żadnych fluidów, pudrów czy podkładów. Chociaż ostatnio weszłam do kosmetycznego i wydałam ponad 90zł na pierdołki. Nie jestem zwolenniczką mocnego makijarzu, zdecydowanie. Mam natomiast błyszczykową manię...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Nadia




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 1266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:36, 22 Paź 2009    Temat postu:

Ja mam jeden podkład i jeden pudrer, ale to ze względu na to, że nie lubię zmieniać. Jak mi coś podpasuje, to ciężko mnie zmusić do zmiany ^^. Szamponów i odżywek mam sporo, kilka cieni do powiek, jeden tusz, jedną (kończącą się!) kredkę do oczu. Błyszczyków nie używam, nie lubię. A jeśli chodzi o mocny makijaż, to nie mam nic przeciwko, ale okazjonalnie. Podkładu chętnie bym nie używała, ale niestety przy mojej cerze jest niezbędny, żebym się jako-tako czuła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Scatty_Rikki




Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:31, 22 Paź 2009    Temat postu:

Ja też nie jestem zwoleniniczą mocnego makijażu. Mam jeden podkład, cienie do powiek okazjonalnie używane, sporo błyszczyków (ale to lubię;d), a resztą podostawałam od ciotek i używam rzadko.
Ja raz na rok kupuję sobie perfumy, ale dobrze, że raz, bo inaczej bym zbankrutowała;d
Za to szampon mam zwykle jeden i ten sam, a odżywek nie używam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Komatozona
Moderator RPG



Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Liverpool
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:17, 22 Paź 2009    Temat postu:

A ja nie mam nic przeciwko make-upowi, bez make-up wygladam jak smierc w czerwone kropki.
Dobrego make-up przeciez wcale nie widac.

Scatty, przemysl dobrze, to swoje nieuzywanie odzywek, obudzisz sie za pare lat bez wlosow, albo z wlosami jak siano. Jesli nie uzyjesz odzywki, jakiejkowiek wlosy sa dwa razy bardziej podatne na zniszczenie.

Nie uzywalam odzywek przez jakis czas i bylo okropnie, nie moglam nawet rozczesac wlosow, latwo sie elektryzowaly, fuj. Teraz nie sa naelektryzowane nawet, kiedy nosze czapke. I sie nie placza, ani troche, moglabym wcale ich nie czesac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Astrum




Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: szlak Stampede
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:57, 22 Paź 2009    Temat postu:

Ja jestem dziwnym człowiekiem, jeśli chodzi o włosy. Myję je, oczywiście, ale czeszę średnio raz na dwa tygodnie, jak już mi się od spodu strąki robią. Żeby to rozplątać wylewam jakąś połowę odżywki na raz.
Wiem, że kompletnie o nie nie dbam, ale one i tak są grube, mocne i gęste. Ciekawe jak długo.
Malować to się nie maluję. Fe!
A ubrań markowych nie kupuję. Czasem. Chociaż kilka miesięcy temu stwierdziłam, że kupowanie dla metki jest oznaką lanserstwa i w ogóle, tak więc brzydzę się wszystkim, co markowe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Komatozona
Moderator RPG



Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Liverpool
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:59, 22 Paź 2009    Temat postu:

Wybacz, Astrum, ale to bardzo powierzchowne z twojej strony.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Satu Tähti
Demoniczny Moderator



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Miasta Gwiazd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:03, 22 Paź 2009    Temat postu:

Ja rzadko używam podkładu, bo praktycznie nie mam czasu. Mimo budzika, zawsze budze się za późno i muszę zaraz lecieć na autobus, więc brakuje czasu na makijaż. Chociaż, dzisiaj uzupełniłam zapasy, bo skończyło mi się mleczko i tonik, od razu dokupiłam podkład z przyrzeczeniem, że zacznę używać. Cóż, mam kredkę, mam kilka tuszów do rzęs (mama kupuje co chwila xD) i trochę cieni. Błyszczyków nie używam, bardzo rzadko szminki (mam kilka od Diora i Chanelkę różową xD). Ach, i lakiery do paznokci, to moja mania xD Mam duuuuuuuuużo ich :D
Jako takiego mocnego makijażu nie używam, praktycznie chyba tylko do sesji zdjęciowych z koleżanką miałam taki raz, a tak to nie.
Co do odżywek. Moje włosy strasznie się przetłuszczają, myję je codziennie rano, a już pod wieczór są w nie najlepszym stanie. Nie bardzo mogę używać odżywek, bo źle to na nie wpływa, ale teraz mam zamiar kupić sobie te Sayos, bo podobno dobre są ;p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Satu Tähti
Demoniczny Moderator



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Miasta Gwiazd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:06, 22 Paź 2009    Temat postu:

Ach, no i lubię szamponetki przeróżne, teraz mam ciemną czerwień przemieszaną z ultrafioletem ;D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Kurzok




Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:10, 22 Paź 2009    Temat postu:

Jakoś wcześniej się nie odzywałam.
Nie jestem modna, ale lubię modę. Lubię oglądac w telewizji i internecie. I czytac o modzie też lubię.
Nie mam tyle kasy, by kupowac markowe ciuchy, więc zadowalam się tym co mam. Albo inaczej. To co mam jak najbardziej mi odpowiada i przyznam, że na markach mi nie zależy. Oczywiście, ubrania Chanel są cudowne, ale po pierwsze - nie stac mnie, a po drugie jak bym wyglądała, przechadzając się po szkole w nowej, eleganckiej garsonce? Conajmniej śmiesznie.
Ciuchlandy na tak! Uwielbiam, wielbię. Mam taki jeden, ulubiony. Jak wchodzę to około setki mogę wydac. Jak? Nie wiem. A to są jakieś spodnie, a tu torebka, przypominająca torbę mojej babci, sukienka w kwiaty albo tunika. No i się zbiera i zbiera. A ja lubię kopwac, jedyny problem jest taki, że jest tylko jedna sztuka danej rzeczy. Czasem ciuch jest na mnie za mały, czasem za dużo. No i tu problem. Bo jak jestem w Carry, to mogę sobie wybrac mój rozmiar, w ciuchu... no nie bardzo. I to jest zdecydowanym minusem.
Ludzie oceniają się po ubraniach i tak jest i będzie. Ale w sumie nie obchodzi mi, że ktoś wyśmieje mój płaszcz z supermarketu, czy spodnie z rynku. Trudno, muszę to przeżyc.
A co do kosmetyków. :D Haha. Mam podkład, ale jest beznadziejny i muszę sobie kupic nowy, ale zawsze mam pełno wydatków, więc trzeba iśc do mamy. Poza tym niezmordowany korektor pod oczy. Muszę miec! ;p Bo z takimi workami jak ja to trzeba się chowac. Posiadam wiele tuszy do rzęs. Sześc, albo siedem. Są różne, fajne i nie. Lubię błyszczyki, ale mam ich stosunkowo niewiele, bo tyle ile tuszy. Resztę stosuję dośc rzadko. Jakoś tak wychodzi.
AAaaa no i multum przeciwtrądzikowych mazideł. Żel, peeling, tonik i kremy. Punktowe i te do pielęgnacji ogólnej. Mam tego dużo, bo moja mam lubi to kupowac. :D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Satu Tähti
Demoniczny Moderator



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Miasta Gwiazd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:14, 22 Paź 2009    Temat postu:

Kurzok, myślałam, ze to tylko moja mama tak kupuje anty trądzikowe kosmetyki, ale jednak nie :D
Ale mi to odpowiada, bo mam z tym trochę problem, więc nie muszę sama na takie specyfiki kasy wydawać :)
Od czasu do czasu maseczki kupuję, uwielbiam drożdżowe z Soraya, są super xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Astrum




Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: szlak Stampede
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:47, 22 Paź 2009    Temat postu:

Komatozona napisał:
Wybacz, Astrum, ale to bardzo powierzchowne z twojej strony.


Tak, wiem o tym. Ale chyba jednak nie wyraziłam się jasno. Nie obchodzi mnie, co zakładają na siebie inni, jeśli mają drogie ubrania to ich sprawa. Po prostu ja czułabym się źle, gdybym kupowała wyłącznie w drogich sklepach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Dajen




Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biłgoraj
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:24, 22 Paź 2009    Temat postu:

Fe, fe, fe. Mocny makijaż będę miała we wtorek. Mega mocny... pokarzę wam zdjęcia.
Co do mody. Niestety jest wiele osób, które mając na sobie markę czują wyższość nad innymi. I znów odwołanie do elitek. Dużo zależy od wychowania. Człowiek żyje w społeczeństwie i powinien mieć trochę taktu. A kulturę powinni wpoić rodzice.
Niestety chyba zawsze już będzie tak, że w szkole dobieramy się w grupki względem wyglądu, kasy, śmiałości itp. Jaki to jest żal!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Piórem Feniksa Strona Główna -> Debaty na trudne tematy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | | UNTOLD Style by ArthurStyle
Regulamin