Piórem Feniksa

Astrum

Sama nie wiem. Raz mnie oblatuje strach, o matko, zginiemy!, a potem przypominam sobie, że nie powinnam w to wierzyć. Wszystko, co napisałyście zrobiło na mnie jednak piorunujące wrażenie.
Może po prostu spokojnie poczekam do 21 grudnia i sama się przekonam, na razie wolę się na nic nie nastawiać.

Keiri

Dawno nie płakałam.
A teraz, po przeczytaniu tych wszystkich tez tak mnie naszło, że przez piętnaście minut chlipałam... Nie, ja chcę pójść na studia, mieć dziecko, wychować je.
Bojęsiębojęsiębojęsię...
Ja naprawdę nie chcę tego końca.

Liz

Ja szczerze mówiąc, w taki koniec świata nie wierzę. A nawet jakby był to zostało nam jeszcze trzy lata, uszy do góry ;)
I też chciałabym pójść na studia, znaleźć przystojnego męża, który będzie mnie kochał, mieć gromadkę dzieci i mały domek we Wrocławiu. I wiecie, co? Będę miała! ;)

Shade

Matko, wyluzujcie. Ja patrzę na to tak: umrzemy! Tak czy inaczej, kiedyś nasz cudowny żywot będzie miał swój koniec. Co za różnica, czy będzie to za trzy lata, za piętnaście, czy za czterdzieści? Ja rozumiem - chcecie mieć to, to, tamto, ale trza się zadowolić tym, co się osiągnęło! Niezbyt to optymistyczna wizja, ale co ja poradzę? xD

BBy

Te. Czemu we Wrocławiu? Nie wierzę, ze tylko dlatego, że ja tam mieszkam xPP

Hem, koniec świata może sobie być a ja i tak wydam światowy bestseller xP
Nadmierne przejmowanie się szkodzi bardziej niż częste mycie. Ci wszyscy co się tak przejmuję z tego przejmowania umrą przed 2012 xP

Liz

Bo Wrocław pięęękny jest! Ty tam mieszkasz i Tomcio na miejscu będzie xD
Po za tym jest to, moim zdaniem, jedno z najbardziej ucywilizowanych miast w Polsce (razem z Krakowem i Warszawą), a że najdalej z tych trzech od mojego domu, to to, ze tam zamieszkam masz jak w banku xD

Firiel

Koniec świata życzę sobie dopiero wtedy, kiedy wyprowadzę się z Wrocławia i pomieszkam kilka lat gdzieś w głuchym polu.

Marit

Miałam kiedyś znajomego, który lubił wyszukiwać daty ewentualnego końca świata. Kilka już było, ostatni datowany jakoś na końcówkę 2009. Niestety znajomy się wyprowadził i już następnych dat, oprócz 2012 nie znam, a szkoda;)
Czy wierzę? Nie wiem, nie chcę wierzyć, ale jednak dobijające uczucie strachu pozostaje. ^^

Martyna_K

Ja się na razie nie boję końca świata. Jestem nim zafascynowana.

agata [konto usunięte] · Gość

zafascynowana? why?

Dajen

Ja bym bardzo chciała wiedzieć jak umrę. A co do końca świata - przekonuje mnie jedynie teoria wybuchu 'bomby wulkanicznej'.

Kay

Bardziej prawdopodobne jest to, że świat rozpierdzielą amerykańskie, koreańskie i rosyjskie bomby atomowe, niż to, że ziemia sama się rozwali albo pieprznie w nią jakiś meteoryt czy inne gówno.

Firiel

Michalina

mi do śmierci nie śpieszno. Wcale a wcale xD

Christel

Mi też! Mimo, że flak ze mnie taki, nic mi się nie chce przeważnie, to chcę żyć! :D Życie jest beautiful!

Astrum

Mnie najbardziej w tym niby końcu świata przeraża to, że musiałabym umrzeć tak, jak wszyscy. Nie chcę.

Lena

a ja nie zamierzam umrzeć przed trzydziestką - trza się wyszaleć xDD ale cóż, po przeczytaniu tego wszystkiego też byłam przerażona.

Agfa

A ja już odtajałam co prawda przez dwa tygodnie powtarzałam każdemu kto chciał mnie słuchać że w 2012 będzie koniec świata aż w końcu doszłam do wniosku będzie co ma być najwyżej nie dożyje 20 xDD A tym czasem po co się martwić? Jeśli rzeczywiście mamy zginąć za trzy i pół roku to powinniśmy teraz żyć pełnią życia ;pp Ale nie wierzę żeby koniec nadszedł w tym samym roku w którym kończę liceum o niee to by było za piękne ;pp
podsumowująC: po przyjrzeniu się wszystkiemu na zimno doszłam do wniosku - nie raczej w to nie wierzę ^^


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj